Jak nigdy - prawie wszystkie wygrane pokryły się z moimi oczekiwaniami (oczywiście w tych najwazniejszych kategoriach). Hooperowi się należało, choć sam film osobiście mi nie przypadł do gustu, ale to ze względu na tematykę, nie wykonanie. no i Portman też odwaliła kawał dobrej roboty. Gdyby nie ona nie dałoby się oglądać tego łabędzia.
Pozdro i gratulacje