PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539270}

Jak zostać królem

The King's Speech
2010
7,8 329 tys. ocen
7,8 10 1 328836
7,1 81 krytyków
Jak zostać królem
powrót do forum filmu Jak zostać królem

Odpowiedzcie sobie sami czy na tym można zrobić dobry film? Byłem wczoraj, nic ciekawego, żadnego fajnego aktorstwa czy dowcipu szczególnie śmiesznego nie było. Film telewizyjny niemalże - 4/10. Jąkanie się księcia miejscami już denerwowało, raczej nie śmieszne jak facet nie może się wysłowić i coś tam duka, charczy. Nuda flaki z olejem. Nie działo się tam absolutnie nic. Akcji po tym filmie się nie spodziewałem ale liczyłem na poruszenie jakichś bardziej ambitnych problemów tego tam nie znajdziemy. Krótko mówiąc film atrakcyjny ale dla anglików chyba.

ocenił(a) film na 8
generaljack

Można zrobić fajny film nawet o jąkale. świetne dialogi i ścieranie się dwóch charakterów. Spróbuj wczuć się w kogoś, kto się jąkał tak jak to zrobił Frith.

generaljack

A czy, żeby film był fajny to MUSI byś śmieszny i mieć dużo akcji ?

ocenił(a) film na 7
generaljack

Film był żenująco reklamowany przez pryzmat "Bridget Jones" i "Mamma Mia", a większość nie zadaje sobie trudu dowiedzenia się czegoś o filmie przed wypadem do multipleksu na popcorn. Jąkanie może denerwować, ale uważam że poniżej wszelkiej krytyki jest dawanie po sobie poznać że nas to wkurza. Przecież to ludzka słabość. To nie miało być śmieszne. Ambitne problemy? No cóż, poza jąkaniem które niszczy całe życie tego człowieka, widmem wojny światowej, trudnym dorastaniem, drastycznym wspomnieniem po śmierci ukrywanego chorego brata, objęciem tronu, lękiem przed ośmieszeniem przed całym światem swej rodziny... taaak, stanowczo mało istotnych problemów zostało poruszonych. Ot, codzienne drobnostki.

Halucynka

Facet jest Angielskim księciem jego życie to życie ptaszka na dachu. Cóż w najgorszym razie to co mu groziło to to, że nie będzie królem tylko księciem - straszne. Ale tak szczerze to te problemy które opisałeś zostały zaledwie draśnięte. Na te trudne "tematy" jest w tym filmie po jednym zdaniu. Całość jest o przebiegu leczenia z jąkania się i problemach wynikających z jąkania jakie może mieć książę.

generaljack

Zupełnie się z Tobą nie zgadzam. To, że ktoś w filmie nie wchodzi na grabie które go walą w łeb, nie czyni z filmu jaki opisałeś. No dla mnie historia ciekawa, opowiedziana w zwykły, ludzki sposób. Ale wiem, że ile ludzi, tyle opinii.

pinfkloyd

Nie śmiałbym się z żartu z grabiami podobnie nie śmieszy mnie jąkający się facet.

ocenił(a) film na 1
generaljack

Jąkający facet nie jest śmieszny, to jest tak irytujące że chce się wyjść w połowie seansu - ale jakoś dotrwałem, cały podirytowany. Zgadzam się z ocenę 4/10 to max. Dziwią mnie te nagrody dla tego filmu.

irresolution

i co, tupnąłęś nogą po wyjściu z kina?

ocenił(a) film na 9
chimaira1

strzelił focha z przytupem pewno :D ; już wkrótce Transformery 3, będzie synek szczęśliwy :)

jabolowy_jazzman

Odezwał się ten dla którego terminator 1 i 2 to szczytowe osiągnięcie kina niezależnego:D

ocenił(a) film na 3
generaljack

Ja w zasadzie dałam mu 3, a to ze względu na świetną grę aktorską(inaczej byłoby 1, max 2), na tym kończą się plusy tego filmu według mnie.
Co z tego że na faktach? Na faktach można zrobić równie dobrze film o Franku-pijaku z pod monopolowego i tez będziecie się zachwycać bo przecież to byłaby prawdziwa historia!
Film jest po prostu nudny. Nie dlatego że nie jest śmieszny czy nie ma w nim akcji, po prostu cały jest naciągany, mimo kilku scen wartych obejrzenia, takich jak niektóre konwersacje Lionel'a z Berti'em, cała postać Lionela jest świetna, gdyby dodać do filmu więcej scen z tą postacią, film dużo by zyskał.
Kiedy film jest zły czasami da się zasnąć w kinie, w tym przypadku jest to wręcz niemożliwe, bo ciągłe jąkanie się w tle działa irytująco.

ocenił(a) film na 10
do_jasnej_cholery

jak można dać temu filmowi 3? Litości!
Muzyka - genialna
Gra aktorska - I klasa - wszyscy bez wyjątku
Kostiumy i scenografia - z epoki (piękne swoją drogą)
Reżyser - musiał chyba odwalić kawał dobrej roboty, skoro jednak nie zasnęłaś, nie wyszłaś itp., chyba, że tylko przez to irytujące odgłosy jąkającego się pajaca, zresztą zrobić 3 godziny taśmy o jąkale to już wyczyn
Zdjęcia - szara, pochmurna Anglia - z tego kraju zrobić potencjalnie urokliwe lub choćby przeciętne miejsce to już sztuka
Dźwięk - zmontowany tak, żebyś mogła dokładnie usłyszeć tego jąkałę i oczywiście nie zasnąć
Scenariusz- nie adaptowany , trzeba było się wysilić, bo z książki nie można było zerżnąć, trzeba było się o wiele bardziej napracować.

Kurcze, z tego beznadziejnego i nudnego filmu wyszło mi jakieś 7/10.

ocenił(a) film na 3
3razyJOT

Jest tyle opinii ile ludzi na świecie, każdy ma inny gust, i chwała Bogu za to.
Więc od początku:
Muzyka - ujdzie, nic specjalnego
Gra aktorska - jak najbardziej się zgadzam jak już wcześniej wspomniałam, ale to dla za mało. Tu wysoką ocenę postawiłam aktorom, jak najbardziej im się należało.
Kostiumy i scenografia - ciężko żeby w takim filmie (wysokobudżetowym, gdzie akcja dzieje się w przedwojennej Anglii) takie rzeczy nie były dopięte na ostatni guzik. Z resztą nawet słabe filmy "gorsze" i generalnie mniej popularne filmy prawie zawsze dbają o takie rzeczy, tym bardziej teraz gdy odbiorcy są bardziej wymagający i krytyczni.
Reżyser - zrobić 3 nudne godziny o jąkale to żaden wyczyn...(pomijając kilka scen które mogę policzyć na palcach jednej ręki) Nie wyszłam, bo nigdy nie wychodzę z filmów, zawsze liczę na to że dalej będzie lepiej, a jak nie to przynajmniej z czystym sercem będę mogła ocenić i skomentować :)
Zdjęcia - A widziałeś Sweeney Todd'a? Też ten "okropny, ponury i brzydki" kraj zwany Anglią, przy którym The King's Speach wypada baaardzzo marnie.
Dźwięk - faktycznie, gdyby w filmie który składa się w 70% z jąkania, nawet nie było by go słychać, to byłby absurd nad absurdami
No i w końcu scenariusz - mało to na świecie filmów nieadaptowanych? To nic nowego, tym bardziej że to historia na faktach i o wiele łatwiej jest z czegoś takiego napisać scenariusz ( tym bardziej dla specjalisty, któremu słono za to zapłacili)

Nadal zostaję przy swojej ocenie "słaby (3)". Ja mam swoje zdanie, Ty masz swoje, szanuje to. A przy okazji miło jest podyskutować, nie ukrywam, to coś co robić uwielbiam!

ocenił(a) film na 8
do_jasnej_cholery

Czy oceniasz ten film porównując z całą światową kinematografią czy tylko z konkurencją, z "tej samej półki". Bo jeśli to drugie, to twoja ocena wydaje się rozsądna, ale jeśli uważasz że ten film jest słaby na tle wszystkich filmów ever to albo mało widziałaś albo musisz się leczyć

ocenił(a) film na 8
do_jasnej_cholery

A co powiesz o potraktowaniu dość istotnych wydarzeń historycznych, które zostały ukazane banalnie w tle głównego wątku, którym było jąkanie. Moim zdaniem jest to ciekawe rozwiązanie i jak najbardziej na plus tego filmu.

Co do twojej opinii na temat muzyki się nie zgadzam, chociaż muzyka tak jak film zależy od gustu.

Mimo że film był o "jąkale" to nie nudzil mnie, wrecz wciągnął i zainteresował.

ocenił(a) film na 9
do_jasnej_cholery

pewno mieszkasz na Żuławach wiślanych? :)

ocenił(a) film na 3
jabolowy_jazzman

Jeśli masz ochotę się wypowiedzieć to daruj sobie ironię i puste teksty, a zajmij się konkretami. Jak nie to raczej nie wypowiadaj się w ogóle, bo nie reprezentujesz tym żadnego poziomu...
Pzdr

do_jasnej_cholery

Opinia osoby, dla której największymi dziełami kinematografii są żenujące produkcje Bollywood... Tak, kolejny "znafca" tematu...

ocenił(a) film na 9
ocenił(a) film na 8
DonVitoCorleone

miło zobaczyć dobry film o tym akurat człowieku i tym okresie w historii Anglii ..
żenujące wypowiedzi o jąkale pominę milczeniem ...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Xedrios

Możesz mnie łaskawie nie obrażać?Czy to, że wydało się, że masz kiepski gust aż tak cie ubodło? Testosteron bardzo mi się podobał uśmiałem się (o to chodzi w komediach) film ten, aż ocieka prawdą o życiu i relacjach damsko męskich. Być może nie osiągnąłeś odpowiedniego wieku żeby to zrozumieć albo nie dane ci było jeszcze mieć kobiety, no jak z takim lekceważeniem będziesz podchodził do sprawy to może ci się to nigdy nie udać

ocenił(a) film na 8
generaljack

I dlatego testosteron twoim zdaniem jest filmem który zasługuje na miano Arcydzieła? BRAWO. Nic dodać nic ująć, przez ludzi twojego pokroju filmy
"średnie" lub ewentualnie "dobre" mają zawyżone oceny. No cóż, to jest internet do którego dostęp ma każdy, nic na to poradzić nie można.

ocenił(a) film na 8
generaljack

P.S
Szukasz w filmach tylko wątków dotyczących relacji damsko męskich? Ciekawe. Jesteś niedowartościowany? Tak się składa, że na film składa się trochę więcej rzeczy, takich jak: montaż, zdjęcia, przesłanie, gra aktorów, muzyka itd. I biorąc pod uwagę chociaż kilka z tych kategorii, w których film zachwyci wg. mnie powinno się oceniać film mianem arcydzieła. No cóż, to że film rozwesela i wg. Ciebie jest świetną komedią nie powinno być wyznacznikiem tego, że zasługuje na tak wysoką ocenę.
Co do mojego gustu... skoro ty masz dobry gust a ja mam kiepski to moje pytanie brzmi: Czemu twój faworyt "Testosteron" (zapewne zasługuje na Oscara i Złotego Globa) ma średnią ocenę 6,3? Mmmm są 2 opcje: 1 - film jest słaby, 2 - większośi społeczeństwa, jak to ująłeś "nie było dane mieć jeszcze kobiety". Jedyny plus twojej wypowiedzi jest taki, że się uśmiałem.

Xedrios

Jakim cudem udało ci się wydedukować coś takiego , że szukam w filmach TYLKO relacji damsko męskich??:D Prawdziwy z ciebie scherlock Holmes:D Dlaczego miałoby mnie to dowartościować? Sorry chomiku ale ale trochę przesadzasz. Nie będziesz mi mówił według jakich kategorii mam oceniać filmy. Dla mnie najważniejsze jest to żeby film miał przesłanie, wywoływał emocje, i nie pozwalał zasnąć w kinie. Nie wiem czy większości społeczeństwa ale tobie na pewno nie było to dane. Jeżeli chodzi o ocenę na film webie to ty mnie z kolei rozśmieszyłeś - przykładów nie trzeba daleko szukać gniot jak zostać królem ma 8/10. Widzę, że oceniłeś filmy na szybkości według mainstreamu szkoda, że nie stać cie było na własne zdanie.

ocenił(a) film na 8
generaljack

Nie wiem skąd to wydedukowałem, chyba szafa mi powiedziała albo mój pies, nie pamiętam... Aha już pamiętam "film ten, aż ocieka prawdą o życiu i relacjach damsko męskich" skoro nie podałeś więcej argumentów za tym że twój wielbiony film jest arcydziełem to chyba łatwo stwierdzić, że to Ci w nim wystarcza. Jesteś po prostu płytkim człowiekiem nic więcej. A czy ja Ci mowie jak masz oceniać filmy? Napisalem jak powinno się oceniać filmy, ale i tak wiem ze kretyni i plebs nie będzie tego brał pod uwagę i oceniał produkcje typu właśnie "Testosteron" na 10.

Szczególnie drażni mnie stawianie go na równi z filmem jakim jest American Beauty. "Gniot jak zostać królem ma 8/10" - rozmawiałeś o tym ze swoim terapeutą? Podaj argumenty jakieś świadczące o tym że ten film to gniot, bo moim zdaniem jest to jeden z najlepszych filmów historycznych jaki widziałem. Ukazanie ważnych faktów z historii takich jak: śmierć króla, rozpoczęcie wojny z Niemcami, wkraczanie epoki medialnej itd. zostało tak banalnie potraktowane na tle tego, że król musiał wyleczyć się z wady jaką było jąkanie. Do tego rewelacyjny Geoffrey Rush i Helena Bonham Carter. Gra aktorska Firtha to majstersztyk, osobiście uważam że to jego życiowa rola, bo wcześniej grał w gniotach typu "Dziennik Bridget Jones" czy "Mamma Mia". Dodając do tego rewelacyjną muzykę śmiało stwierdzam że ten film zasługuje na ocenę 9/10.

Xedrios

Dobra już się tak nie podniecaj nie chce mi się z tobą dyskutować. Idź zwal sobie konia czy co tam robisz dla rozrywki, nie wiem zagraj sobie w jakąś gierkę na komputerku a najlepiej poucz się trochę do jakiegoś sprawdzianu z tego będzie większy pożytek.

ocenił(a) film na 8
generaljack

Ciekawe argumenty. Teraz będziesz odnosił się do mojego wieku tak? Hmm jestem ciekawy ile ty masz lat, bo argumenty typu "poucz się do sprawdzianu" jakoś do mnie nie przemawiają. Etap "pisania sprawdzianów" mam już za sobą, w gierkę na komputerze lubię sobie sobie czasami zagrać, podejrzewam ze jak kazdy normalny czlowiek, więc nie wiem dlaczemu odwołanie do tego, a kwestię jak to ująłeś "walenia konia" pozostawię bez komentarza.

Widzę że po prostu nie umiesz odpowiedzieć na to co napisałem więc po raz drugi oficjalnie zostałeś określony mianem prowokatora.

ocenił(a) film na 8
generaljack

Aha, jeszcze co do mojego oceniania filmów według "mainstreamu". Oglądałeś chociaż te filmy? Jak chcesz to mogę ci wytłumaczyć dlaczemu te filmy są dla mnie arcydziełami. Ale zapewne i tak nie zrozumiesz fanie "Testosteronu".

Xedrios

Oglądałem 90% z tych 10/10 jak chyba wszyscy żyjący fani kina, że tak powiem "oryginalny to ty nie jesteś". Dałeś 10/10 filmom, które według powszechnej opinii uznawane są za dobre dlatego powątpiewam w to, że masz jakiekolwiek własne zdanie. Nie nie musisz mi nic tłumaczyć nie obchodzi mnie to.

ocenił(a) film na 8
generaljack

Oryginalny to ja nie jestem. No, chyba ocenię "Atak pająków" na 10 i będę ludziom wmawiać że jest to rewelacyjny film nie podając żadnych argumentów, gdyż takowych nie ma.

"które według powszechnej opinii uznawane są za dobre" - masz chyba marne informacje, zatrudnij nowego szpiega.

Co do posiadania własnego zdania to nie muszę oceniać jakiegoś gniota na 10 żeby udowodnić komuś wbrew sobie, że film był arcydziełem.

Nie muszę Ci nic tłumaczyć? Interesujące. To po co ciągniesz tą bezsensowną dyskusję, w której w każdym możliwym zakończeniu jesteś przegrany?

P.S
Proszę wytłumacz mi czym się kierowałeś oceniając American Pie wyżej od V jak Vendetta czy K-PAX które moim zdaniem (o patrz, a jednak mam własne) są bliskie arcydzieła. Chodzi o to że nie zawierają wątku męsko-damskiego? Czy o to że nie są to marne komedie? Ciekawe a zarazem przykre.

Xedrios

Nie chce mi się zniżać do twojego poziomu. Jak nie masz do powiedzenia nic o "Jak zostać królem" to nie mam zamiaru ci odpowiadać.

ocenił(a) film na 8
generaljack

Interesujące. Ja wypowiedziałem się na temat tego filmu, to raczej ty odbiegasz od wypisania jakichkolwiek argumentów. Naprawdę interesujące.

ocenił(a) film na 8
generaljack

P.S
Jak juz to Sherlock Holmes. I dziękuję za takie porównanie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Xedrios

Z chęcią zobaczyłbym komu ty dałeś 10/10 ale niestety chyba niczego jeszcze nie oceniłeś. Jakie to wygodne;). Ktoś tu chyba jest chicken:D.

ocenił(a) film na 8
generaljack

Nawet nie zauważyłem, że mam ukryte oceny. Mam nadzieję, że nie wywołało to u Ciebie jakichkolwiek uszczerbków zdrowotnych. Fanie "Testosteronu".

Xedrios

Oceny nie są domyślnie ukryte nie udawaj greka.

generaljack

Nie obraża mnie bycie fanem testosteronu więc daruj sobie fanie fringa kiepskiego SF dla zakompleksionych nastolatków.

ocenił(a) film na 8
generaljack

Hahaha :D widze ze brakuje argumentow? Smutne. To ze dalem temu serialowi 8 sprawia ze jestem jego fanem? Interesujące. Jezeli chodzi o seriale to jestem fanem takich produkcji jak: House, Mentalista, Friends, How i met your mother, Powrót do życia. Chłystku.

ocenił(a) film na 8
generaljack

No, ten post bardzo duzo wniósł tutaj.

Xedrios

generalnie to obydwoje wykazujecie się niebywałą inteligencją , przekrzykując się, kto jak co powinien oceniać. nie można mieć własnego gustu, jest tylko jedyna i słuszna droga oceniania! gratuluję (:

co do filmu samego w sobie: mi się bardzo podobał. nie nudził mnie, nie miałam ochoty zasnąć, sam colin firth wręcz mistrzowsko zagrał tę rolę, a domyślam się, że musiało to być niewiarygodnie trudne. poza tym niektóre zabawne kwestie typu: "więc jestem najbardziej uroczystym królem w historii".

ocenił(a) film na 8
rijah

Czy ja mówię komuś co i jak powinien oceniać? Zastanawia mnie tylko istota tego że ktoś ocenił film pokroju "Testosteron" mianem arcydzieła. Chodzi mi o argumenty.

ocenił(a) film na 10
Xedrios

obawiam się że ich nie uzyskasz, szkoda nerwów. ;)

generaljack

zacznijmy od tego, że to film nie na komercyjne kina, ponieważ 90% ludzi pojdzie na niego ze wzgledu na wszedobylskie reklamy i zupełnie nie zrozumie, dlatego też nie dziwie się komentarzom na forum. nie dlatego nie zrozumie, ze sa na to z glupi, ale dlatego, ze dla polowy bedzie to jest problem zupelnie nieefektowny i denerwujacy, a dla drugiej ewidentne sceny humorystyczne, beda odbierane na opak.
szczerze powiedziawszy, ja poszlam, usmialam sie po pachy i bylam z moim chlopakiem jedynymi ludzmi w kinie, ktorzy mieli czelnosc(!:)tak zareagowac. cale zycie sie jakam i przez kilkanascie lat przeszlam tysiace roznych kuracji i wiem z czym to sie je. wiem, ze jak sie jest wkurzonym, to mowi sie super plynnie, a niektorzy terapeuci stosuja jakies kosmiczne metody. w zwiazku z tym, dla mnie jest to naprawde rzetelne kino, ale trudne do ogarniecia dla osoby, ktora przez to nie przeszla.

ocenił(a) film na 8
nifredill

Podpisuję się. Ten film na pewno nie trafi do mas gdyż nie zawiera efektów specjalnych i historii romantycznej, co w dzisiejszych czasach jest wyznacznikiem komercji.

ocenił(a) film na 8
generaljack

Nie tylko dla Anglików. A zrobienie filmu o jąkającym się facecie, który to film ogląda się z zainteresowaniem i człowiek nie ma ochoty sięgnąć po pilota... to już jest sztuka!

Puszek Fatalista

A ja zgadzam się po części z autorem tematu. Dałem ocenę 5/10, taki średni film. Owszem gra aktorska naprawdę fajna, zderzenie się dwóch odmiennych charakterów, w dodatku z diametralnie różnych grup społecznych, fajne kostiumy, scenografia też nie najgorsza, dodatkowy smaczek jak ja to zawsze mówię to, że film bazuję na prawdziwej historii, dlatego uważam, że film na ocenę 1 czy 2 na pewno nie zasłużył, ale 12 nominacji do Oscarów to również lekka przesada, a zwłaszcza w kategorii najlepszy film. To znaczy biorą pod uwagę, że teraz aż 10 filmów jest nominowanych może i powinien tam się znaleźć, ale ocena 8,2/10 jest naprawdę za wysoka (żeby nie było, że mnie to wkurza, to nie tak, po prostu mnie to zastanawia). Nagrody które już film zdobył i ta ilość pozytywnych komentarzy naprawdę nie wiem skąd ona wynika. Nominacja w kategorii najlepszy scenariusz oryginalny już nie tylko z punktu widzenia tego, że nie jest oryginalny nie powinna mieć miejsca, ale z punkty widzenia takiego, że nic tu nadzwyczajnego nie było, to samo za reżyserię Tom Hooper również nie wiem co robi w gronie 5 "wybrańców", zdecydowanie odstając od reszty.
Wracając do filmu, nie zaśmiałem się na nim ani razu, a piszę o tym dlatego, że w każdej recenzji można przeczytać "zabawny" itd. Nie było w nim nic zabawnego. Poruszony problem jąkania również został wyolbrzymiony do rozmiarów King Konga co najmniej. Halucynka napisała: "No cóż, poza jąkaniem które niszczy całe życie tego człowieka, widmem wojny światowej, trudnym dorastaniem, drastycznym wspomnieniem po śmierci ukrywanego chorego brata, objęciem tronu, lękiem przed ośmieszeniem przed całym światem swej rodziny, ... taaak, stanowczo mało istotnych problemów zostało poruszonych. Ot, codzienne drobnostki." - bardzo dobra riposta do tego została napisana przez użytkownika generaljack, ze te problemy zostały ledwie draśnięte bo główny problem to było jąkanie się króla... Gdyby te problemy które napisałaś Halucynka zostały naprawdę poruszone mielibyśmy najprawdopodobniej bardzo dobry film, ale na pewno nie teraz. Uczucie irytacji po tym filmie tak jak jednemu z użytkowników wyżej również i mi towarzyszyło po seansie, a "odsyłanie" kogoś takiego do "Transformersów 3" czy jak to tam się nazywa, tylko dlatego, że nie podobał mu się film, świadczy o braku własnych argumentów, czyli bezradności i dziecinnym zachowaniu - to do jabolowego_jazzmana.
Dla mnie film mało ciekawy, o problemie błahym i rozdmuchanym. Mam nadzieję, że w tych 3 kategoriach, które wymieniłem Oscara nie dostanie.

ocenił(a) film na 10
Dances_with_Life

Uważasz, że jąkanie się człowieka, który z tego powodu jest poniżany i wyśmiewany przez całe życie wśród osób, które powinny go wspierać; człowieka wrażliwego, na którym spoczywa olbrzymia odpowiedzialność i chce spełnić swój obowiązek należycie, ale przez świadomość własnej słabości sądzi, że nie jest w stanie, jest problemem błahym?
Osobiście zgadzam się z Halucynka. Tematy owszem, nie były rozwinięte, ale jak w jednym filmie trwającym 2h można rozwinąć tyle ważnych tematów, bez pominięcia żadnego, z dokładnym ich wyczerpaniem? Zostały one wspomniane na tyle, by pokazać, że są bardzo istotne w życiu bohatera, dla podkreślenia sytuacji, w jakiej się znajduje, a dla osoby z wyobraźnią wystarczająco, aby dopowiedzieć sobie ich znaczenie.
Ponadto, według mnie, film ten nie miał być zabawny, komiczny w znaczeniu takim jak zwyczajna komedia, wystarczy spojrzeć na gatunek- dramat. Zaprezentowany humor, komizm słowny w rzeczywistości był ukazaniem dystansu do własnych słabości, co, moim zdaniem, zasługuje na szacunek - komizm ten tak naprawdę był tragiczny.

ocenił(a) film na 8
Dances_with_Life

Zabieg ukazania wątków historycznych w tle problemów z jąkaniem był moim zdaniem jak najbardziej trafny, ciekawy i nawet trochę śmieszny.