Jak dla mnie film był wspaniały. Główną tego zasługą jest świetna gra aktorów. Cały film
przeżywałam jakby to dotyczyło mnie. Szczególnie w końcowej scenie, gdzie nawet
trzymałam kciuki, żeby Berti się nie pomylił. Podoba mi się także to, że postać głównego
bohatera nie jest wyidealizowana oraz to, że postacie nie prezentują skrajnych charakterów
(dobro i zło). Film jest zabawny i smutny zarazem. Być może nie każdemu przypadnie do
gustu jednak uważam że warto go obejrzeć.
Film genialny. Od samego początku nie dziwiło mnie dlaczego Colin Firth dostał Oscara.
Popieram. Obejrzałam dwa dni temu. Jeśli dla kogoś ten film był przeciętny, bo nudny (haha..), to tak czy siak zasługuje na wysoką ocenę z dwóch powodów: świetni aktorzy i wspaniałe zdjęcia. Już w pierwszej minucie wiedziałam, że to będzie uczta dla oczu. Reżyserka na wysokim poziomie.
Do tego historia niezwykle wzruszająca i doceniona przez samą Elżbietę II.