Jak można było "The King's Speech" przetłumaczyć na "Jak zostać królem", oni chyba ten film oglądali w dwudziestu slajdach przez dwadzieścia sekund...
Dlaczego? W filmie Jerzy VI przygotowywał się do objęcia tronu. Uczył się przemawiać, uczył się bycia królem
Nie przygotowywal sie do objecia tronu, pragnal tylko w koncu pokonac wlasna slabosc, ktora przeszkadzala mu w zyciu, zarowno prywatnym, jak i zawodowym.
Polski tytul jest debilny, jak zwykle tlumacz uwazal, ze wie lepiej, jak nazwac film, od jego tworcow.
A jak byś go przetłumaczył? Z początku też uważałem go za nieodpowiedni, ale sądzę, że ten tytuł najlepiej oddaje przesłanie filmu.
Właśnie że nie, oryginalny tytuł nadany przez twórców najlepiej oddaje to o co im chodziło. Gdyby polski tytuł brzmiał nawet "Królewska mowa", to byłoby w porządku.
Widzę, że moi poprzednicy napisali to co chciałem wyrazić, więc a propos debilnych tytułów
http://www.filmweb.pl/film/Important+Artifacts+and+Personal+Property+from+the+Co llection+of+Lenore+Doolan+and+Harold+Morris%2C+Including+Books%2C+Street+Fashion %2C+and+Jewelry-2015-512079
Ciekawie się zapowiada. Obstawiam, że w Polsce wejdzie z jeszcze lepszym tytułem.
Wirujący seks, szklana pułapka - to są perełki!