PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539270}

Jak zostać królem

The King's Speech
7,8 325 514
ocen
7,8 10 1 325514
6,9 43
oceny krytyków
Jak zostać królem
powrót do forum filmu Jak zostać królem

Komedia?

ocenił(a) film na 8

To bardzo dobry film, ale jako komedia jest okropny. Nie zaśmiałam się ani razu - owszem, uśmiechałam się przez prawie cały czas, ale to nie to samo i ten uśmiech mój był wywoływany przyjemnymi sytuacjami, miłością, spokojem i dobrem, jaki płynął z tego obrazu. Ale tak, jak mówiłam - film bardzo dobry :)

grzankaa

A dlaczego masz tak silnie rozwiniętą potrzebę "szufladkowania" filmów? Myślę, że to robota dla pracowników wypożyczalni wideo. Zresztą, co to za różnica jaki film ma gatunek? A jeśli sam twórca danego bardzo dobrego (Twoim zdaniem) filmu mówi, że nie interesuje go tzw. kino gatunkowe? To wtedy powiesz, że to okropny film gatunkowy, ale jako film autorski jest bardzo dobry? Śmieszą mnie trochę te podziały. Są zbyteczne, a przede wszystkim dość sztuczne. W "Jak zostać królem" wątki komediowe mieszają się z tragicznymi - jak w życiu. Czy o życiu powiemy, że to okropna komedia, ale bardzo dobre życie? Albo, że to okropna tragedia, ale bardzo dobre życie? Może trochę mnie poniosło z tym wywodem, ale pointa jest taka, że nadgorliwość "szufladkowania" gorsza od... Nie wiem od czego. Wiem natomiast, że zła jest na pewno :]

ocenił(a) film na 8
sim0nus

Chodzi mi o to, że film został określony mianem komedii, którą nie jest. Widz zwyczajnie idąc na to kina, spodziewał się "najlepszej komedii roku" i niestety musiał się rozczarować, bo został poniekąd oszukany przez twórców. Ja na szczęście oglądałam ten film z perspektywy czasu i po wielu opiniach, które pozwoliły mi podejść do filmu, jako do typowo opartego na faktach, a nie super świetnej komedii i dzięki temu stwierdzam, że to bardzo dobry obraz. Wyraziłam po prostu swoje zdanie na temat "zaszufladkowania", o którym mówisz - i który nie ja zamieściłam na plakatach i w zwiastunach.

grzankaa

Rozumiem. Argumenty przyjmuję, ale ja tam prawie nigdy nie patrzę na tzw. gatunek, chyba że idzie o jakąś typową "komerchę", na którą z rzadka i z niewyjaśnionych przyczyn mam chrapkę. A tak w ogóle poza wątkiem samej oceny "szufladkowania", to wydaje mi się, że "czyste komedie" nie są śmieszne, a przynajmniej nigdy tak śmieszne jak te filmy, w których żart stoi w jakiejś opozycji do pojawiających się elementów poważnych. Bez tego kontrastu każdy dowciap jest niemrawy. Dlatego też reklamy typu "komedia roku" odstraszają mnie podwójnie, a Twoja wypowiedź w zasadzie utwierdza mnie w takim myśleniu.

użytkownik usunięty
grzankaa

To nasz genialny polski dystrybutor reklamował ten film jako komedię. Gatunek tego filmu to dramat historyczny.

użytkownik usunięty
sim0nus

Nie szufladkowanie, tylko przypisywanie filmowi gatunku. I to jest potrzebne, bo każdy gatunek ma swoją konwencję. Jeśli chcę zobaczyć horror to wybieram horror i nie oczekuję po nim śmiesznych scen, tak jak np po dramacie nie oczekuję, że będzie mnie straszył.

"Kajam się za wstyd i gorycz,
Za niewyważenie racji;
Więc ze skruchą i pokorą,
Uzupełniam obserwacje"

Racja. Konwencje są potrzebne. Tworzą się (właściwie chyba stworzyły) w dziełach, że tak to ujmę "czysto gatunkowych", ale dzisiaj filmy (nawet te dla publiczności masowej) to właściwie same konglomeraty "gatunkowców" z co najwyżej jedną konwencją gatunku wybijającą się nad inne. Czy zatem jest sens mówić o komedii, kiedy na ekranie gości jednocześnie trochę tragedii (patrz przypadek "Jak zostać królem")? Szczerze? Teraz to sam już nie wiem (sumaryczna ocena na podstawie zliczonych momentów, w których widz płacze, a w których się śmieje ma być decydująca??? - to jednak ciut niepoważne). Wiem natomiast, że są pewne dzieła, którym nigdy w życiu nie dałbym jednowymiarowej etykiety gatunku.

A wracając jeszcze do tzw. przeze mnie dzieł "czysto gatunkowych", przecież im też ktoś kiedyś przykleił nalepkę z napisem: "To jest klasyczny dramat." Może zamiast analizować jak jest, czyli to że ktoś stworzył konwencje, należałoby się zastanowić, czy tak w ogóle kiedykolwiek powinno było być? Wiem, że tak jest wygodniej ("-Jak tam film?" "-Dobra komedia."), ale czy lepiej? Może bez takich dopisków jak np. film akcji mięlibyśmy bardziej otwarte umysły przy pochłanianiu kolejnych produkcji? Tak czy inaczej, dziękuję za odpowiedź. Trafiłeś w sedno i trochę zachwiałeś tym, co myślę i tu wypisuję, choć nie przekonałeś mnie tak całkowicie.

( Ale to dłuuuugie! Jejku i kto to teraz przeczyta?! Znowu źle... ;] )

użytkownik usunięty
sim0nus

Dlatego wiele filmów ma rozbudowane kategorie (np. dramat fantasy, albo komedia familijna). A gatunki są potrzebne, bo według nich wybieram film, na jaki mam akurat nastrój (komedię, akcję, horror).

Dla mnie to wciąż trochę mętne... To "JZK" wybierzesz w ten smutny czy radosny dzionek?

użytkownik usunięty
sim0nus

JKZ to dramat, więc wybiorę go, gdy będę miał ochotę na ciekawą historię. Gdy będę miał ochotę na komedię to wezmę, powiedzmy, Nagą broń, a gdy horror - Lśnienie. Gdyby nie było gatunków, a każdy film zawierał wszystkie elementy wymieszane w takich samych proporcjach, to rzadko kiedy bym coś oglądał, bo nigdy nie ma się humoru na wszystko.

Zatem chyba nie przepadasz za życiem, co? ;) Wybacz ironię, ale ostatnie zdanie aż się prosi o taki komentarz. Niestety, a może i na szczęście dalej mam wątpliwości i chyba nie uda Ci się ich rozwiać. Jeszcze raz dziękuję za podzielenie się ze mną Twoim punktem widzenia.

ocenił(a) film na 8
sim0nus

homek_2: dzięki za info, że to jak zwykle wina Polaków.

I jak dla mnie to również jasne i logiczne, że cały czas mamy do czynienia z przypisywaniem gatunków filmom. Ok, być może czasem (coraz częściej) robi się to źle, ale bez tego panowałby chaos. Wymyślane są coraz to nowe łączenia gatunków w nazwach, ale nie są używane, bo wiadomo też, iż najważniejsza dla filmu jest promocja. Wybacz kolego sim0nus, ale nie wyobrażam sobie nie wiedzieć, na jakie film do kina właśnie idę - przynajmniej mniej więcej. Owszem, podczas kierowania się przypisanym gatunkiem, trzeba liczyć się z rozczarowaniem (tak jak w JZK), ale to pomaga.

użytkownik usunięty
sim0nus

Doszedłeś do wniosku, ze nie przepadam za życiem, bo nie zawsze mam humor na każdy rodzaj filmu? Psychologiem to ty nie będziesz, tego jestem pewien.

Nie zawsze masz humor na przeplatające się tragedię i komedię, i dlatego nie lubisz życia gwoli ścisłości, ale przecież to tylko taki głupiutki żarcik. Nie mówię tego na serio :)

użytkownik usunięty
sim0nus

Masz rację. Głupiutki^^

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones