W Polsce tytuł chyba powinien brzmieć "Jak zostać tłumaczem filmowych tytułów".Już lepiej
pozostawiliby angielską wersję... Ech.
Właśnie tytuł może przeciętnego widza trochę zmylić... Polski tytuł nijak ma się do fabuły.
Brzmi trochę jak uniwersalny przepis na zostanie monarchą . A przecież film opowiada o
pokonywaniu barier, przyjaźni,moralności... A wszystkie te wątki swoiście oplatają się wokół
tytułowej "The King's speech".
Film zasługujący na to, żeby go zauważono. Nie jest może najbardziej wybitnym obrazem w
historii kina, ale pozytywnie się wyróżnia.