Obejrzałem ten film dzisiaj u uważam, że jest genialny! A najlepsza scena to moment, gdy Jerzy VI uczy się mówić i przechodzi na angielski odpowiednik polskiej łaciny :-)
jego nauka mówienia w pewnych momentach może była jeszcze w miarę, ale film był beznadziejny, prawie na nim usnęłam. końcówka, kiedy musimy słuchac tego przemówienia, szczególnie zła.