Można odnieść wrażenie, że niektórzy dystrybutorzy traktują nasz rynek, delikatnie mówiąc, po macoszemu. Nagrody i związany z nimi rozgłos zapewniły temu filmowi świetną reklamę. A skoro film jest rewelacyjny i ma zapewnioną darmową promocję, to w zasadzie nie trzeba dawać jakiś dodatków. Ludzie i tak kupią. Taką politykę nie można wytłumaczyć tylko i wyłącznie chęcią popularyzacji płyt Blu-ray. Oby takich wydań, w szczególności tak świetnych filmów jak ten, było jak najmniej.
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga
http://filmowymokiem.blogspot.com/