nikt mi nie powie,że to nudny film, po prostu samo życie. Bardzo dobre kreacje męskie chociaż może nie tylko! Jego żona świetnie spełnia rolę kochającej stojącej obok a jednak mającej wiele zasług w powodzenie terapii prowadzonej przez mało urodziwego ale jak skutecznego "doktora". Jego przemówienie w końcówce filmu przepłakałam, jego wewnętrzna walka z jąkaniem jest niesamowita. Film wart wszystkich Oscarów!!!