Z całym szacunkiem, ale film zasługuje na więcej nagród niż mu jest dane nawet.
Myślę, że czasami warto obejrzeć coś innego niż horrory lub science-fiction,
a ten jest na to świetnym przykładem. Jeden z najlepszych filmów ostatnich lat!

Każdy ma swój gust oczywiście. Kiedy patrzę na laureatów Oscarów, to uważam że JZK dostał zbyt wiele. Czarny Łabędź i Incepcja zrobiły na mnie dużo większe wrażenie. Wyspa tajemnic była porównywalna. Horrorów nie oglądam, ten gatunek nie spotyka się z moim zainteresowaniem. Science - fiction tylko z dobrą fabułą, a Incepcja z pewnością takim była.

Incepcję miałem oglądać, ale niestety nie obejrzałem.
Czarny Łabędź był nie zły, ale w.g mnie nie doskonały,
co do horrorów to podzielam Twoje zdanie.
Science-Fiction - racja, musi mieć dobra fabułę, a coraz mniej ma niestety.

Na pewno na plus dla Incepcji i Czarnego Łabędzia było to że oglądałem je w kinie :)
Pamiętam jak film "Inni" oglądałem na dużym ekranie. Zrobił na mnie duże wrażenie. Film obejrzany w kinie dużo bardziej wkręca. Nigdy nie oglądałem Avatara a teraz żal mi go oglądać na zwykłym tv.

Avatara myślę, że warto obejrzeć w HD ( na Blu-Ray ) - dużo zyskuje, oraz na kinie domowym.
Każde science-fiction jest bardzo dobre w HD, widać sporą różnicę.
Co do kina to przyznaję rację - każdy film obejrzany w kinie lepiej wpływa na odbiorcę
i na jego ocenę danego filmu.
Czarnego Łabędzia oglądałem na DVD, ale podobał mi się mimo wszystko.
Żałuję, że nie obejrzałem Transformersów 3 w kinie, bo mogły by być świetne.

Tak też zrobię :) To co robią teraz graficy z filmami, to jest bajka. 3D itd. to nowy wymiar kina. Oglądałem też w kinie "Genezę planety małp". Postaci były tak charakterystyczne i udoskonalone, że można uwierzyć w to co się widzi, chociaż to grafika stworzona przez człowieka. Kiedyś artystami byli malarze, teraz są graficy :), wprost arcydzieło.
Wszystkie części Transformersów oglądałem w kinie. 1 bardzo mi się spodobała. ściągnęła mnie na 2, która spodobała mi się już mniej, a 3 już dużo mniej. 4 już pewnie nie będzie, bo kopia kopii, to już przesada.

Jak dla mnie to trochę marny ten sławny film,
stary chłop w rodzinie z wyższych sfer i dopiero jak zostaje królem to pracuje nad wymową,
CZŁOWIEK KTÓRY ŚPI NA KASIE OSOBA PUBLICZNA?????? bez sensu
nie urywa dupy i nie trzyma się kupy.
pozdrawiam koneserów z wysokim iq.

również ten film mnie nie "porwał" oglądałem jakiś czas temu i tak naprawdę mało co utkwiło mi z tego filmu w pamięci (co bardzo rzadko się zdarza). Ten film jest jak moja lodówka 1 listopada:) zjem to co jest bo sklepy pozamykane i nic nowego nie kupię. obejrzeć można jak nic innego nie ma :)