Dałam 7, bo doceniam grę aktorską, soundtrack, realizację... Ale niestety - z tego, co czytam nie
mnie jedyną - film nieco nużył, bo to po prostu nie jest historia na świetny film, który by jakoś
bardziej poruszył, rozbawił czy wzruszył. Ot, był sobie książę co się jąkał. Zdecydowanie nie
miałabym ochoty obejrzeć go drugi raz, a prawdę mówiąc po "najlepszym filmie roku" właśnie
tego bym oczekiwała...