mnie ten film nudził, przeczytałam biografię napisana przez wnuka Logue a , ogromna różnica. nie był takiej zażyłości , owszem był szacunek , ale był też dystans .nie było takiego spoufalania się , król to nie kumpel od kielicha.obejrzałam film i dodać mogę tylko to , że Firth był rewelacyjny .