A jakie miało być zakończenie filmu opartego na faktach ?

mógł się tak rozochocić swą odwagą by dosiąść konia i pojechać wspierać odwrót przy Dunkierce.

bo to po

To w takim razie skąd taka ocena u Ciebie?!!?
Ja w stanie jestem wytłumaczyć nominacje za: najlepszy aktor drugoplanowy (wątpię że ktoś wygryzie statuetkę Rushowi), najlepsza aktorka drugoplanowa(raczej za całokształt kariery ale zawsze), najlepszy aktor pierwszoplanowy( mam nadzieje jednak że Firth oscara nie zgarnie, zagrał naprawdę dobrze ale nie na statuetkę), najlepsza scenografia i najlepsze zdjęcia.
W żaden jednak sposób nie potrafię pojąc nominacji za reżyserie(która po prostu była, myślę że większość reżyserów na świecie tak by ten film nakręciło), a już w ogóle nie ogarniam jakim cudem jest nominacja za scenariusz(wiadomo historia prosta i trywialna na podstawie prawdziwych wydarzeń, za dużo nie ma co wymagać tylko po co ta nominacja?).
Film zawiódł tam gdzie oddziela się kino powszechne od wielkiego, nie oznacza to jednak że nie zasługuje na jakieś tam nagrody.

Niestety system oceniania na Filmwebie jest... dość nietypowy. Aczkolwiek uważam, że: świetnie zagrane role, naprawdę dobrze zrealizowana a także sfilmowana sceneria, a na pewno do łatwych nie należała - stąd nominacja za reżyserię, scenariusz opowiadający o jąkale a zarazem o królu - ale w taki sposób przedstawiający historię, że mimo iż jąkałami ani królami nie jesteśmy, postacie stają się nam bardzo bliskie (i tu nominacje za aktorstwo)... Prosta i trywialna historia - owszem, ale w dość nietypowych okolicznościach i dot. niecodziennych raczej, nie zwyczajnych ludzi, a mimo to ujęteai pokazana w taki sposób, że film potrafi przekonać widza do siebie, nawet tego wymagającego...`Faktem jest, że szczytem kinematografii to ten film nie jest, ale jest poprawnie, ciekawie niekiedy, niekiedy humorystycznie i naprawdę ładnie zrobiony + pierwszorzędna rola aktorów... Toteż oceniam go nie tyle na 8, co jako "bardzo dobry".
P.S. Może stąd tyle nominacji, że coraz trudniej o dobre filmy i konkurencji brak..?

@kucuser - komentarz idealnie od wzorujący rzeczywistość tego filmu. Zadziwiające jest dla mnie także to, że "gagi" pojawiające się w tym "dziele" kogokolwiek bawią.... Żarty były to niewątpliwie jedna ze słabszych stron tego "dzieła".

to po cholere ocenilas film na bardzo dobry skoro tyle niedociagniec widzisz
widocznie na tyle zaslufuje i koniec.

Odpowiadając na twoje pytanie: mianowicie z Hollywood:)

niezły, 6/10 , nic poza tym , nagrody na siłę

eeeee wszystko jasne, nie rozumiesz dlaczego ten film jest dobry, nie mozesz skoro dalas transformers 8/10

weź walnij się głową w ścianę , zjedz tynk i wróć ... albo nie wracaj

dla mnie film jest bardzo dobry ale nie oskarowy :) proste. a kryteria oceny są różne jeśli chodzi o transformers :) niestety system filmwebu nie pozwala ocenić poszczególnych aspektów filmu :) i chyba to, że kolega transformersów nie lubi, to nie znaczy, że ja nie mogę wyrazić swojego zdania, a akurat przyczepiłeś się do transformersów, pewnie inne oceny cię tak nie zaciekawiły... xD

zawsze patrze na oceny filmow ktore nie maja prawa wyjsc powyzej 3. Dzieki temu wiem czy mam do czynienia z czlowiekiem powaznym czy nie

a co to znaczy, że nie mają prawa? :) wiesz, "it's just your opinion, man" (Big Lebowski). ja jestem bardzo poważnym człowiekiem xD myślę, że powinniśmy zakończyć tą dyskusję, bo rozwiązania nie znajdziemy :)

ja tez zadaje sobie te pytanie skad tyle nominacji??? jedna dla tego aktora co gral Jerzego 6 to tak zgodze sie ale 12 nominacji!!!:-p chyba jakies zarty.

zgodzę się z autorką tematu. film mocno przereklamowany, oczywiscie wszystko poprawne(gra aktorska itd.), ale sama historia nie zachwyca. zyjemy w XXI wieku i akurat jąkanie nawet w wypadku króla nie jest jakąś wielką tragedią nie do przełknięcia, istnieje dzisiaj wiele ciekawszych tematow do nakręcenia filmu. film mnie nie rozbawił, może ze 2 razy pojawil się lekki uśmiech ma moich ustach więc nie wiem czemu reklamują go jako komedie? bo król-jąkała? ha-ha.
czegoś brakuje mi w tym filmie i sama nie wiem czego. może ta "czysta perfekcja" jest tak nudna. a może to to, że każdy z nas dzisiaj ma większe problemy niż jąkanie i każdy chętnie zamieniłby się miejscem z tym królem, bo za takie wygody do konca zycia warto byłoby pokonać lęk publicznych przemowien.
filmu nie polecam.

tak właściwie, to ciężko się rzeczywiście ocenia i przede wszystkim dyskutuje o upodobaniach filmowych :) oceniłam wysoko, przyznam, że na siłę :)

Ci co recenzowali ten film powinni dostac kopa w cztery litery tlumaczac jako komedie. Czytacie moze wy barany co recenzowali? .Chcieli chyba wysmiac czlowieka niepelnosprawnego ale w zyciu roznie bywa kazdy moze np na wozku jezdzic.Jak by byl film o dzieciach zespolem downa to tez my napisali ze to komedia

mam jakąś gazete z recenzją, ale niestety nie czytałam. wszyscy huczeli dokoła, że bardzo dobry film, po prostu, no z tą komedią to ciężko, rzeczywiście..... na pewno osoby mające podobny problem jak w filmie się nie ubawiły

no i rzeczywiście komedia mogłaby być wtedy gdyby sam król śmiał się lub podchodziłby z dystansem do choroby... a on cierpiał a widzowie sie cieszą z ćwiczeń u logopedy, nie niefajnie :)

"akurat jąkanie nawet w wypadku króla nie jest jakąś wielką tragedią nie do przełknięcia"

a ja po prostu myślę, że nie zdajesz sobie sprawy jak poważnym problemem może być jąkanie stąd piszesz, że są ciekawsze tematy. Myślisz, że to tylko zacięcie się raz na jakiś czas i tyle. A to "niby nic" krzyżuje ludziom plany życiowe, uniemożliwia znalezienie dobrej pracy, skończenie studiów, a nawet nie mogą przeprowadzić zwyczajnej rozmowy z nieznajomym (zamówić pizze) czy przez telefon. Więc uwierz mi, jest to ogromna tragedia tym bardziej dla króla co powinnaś wywnioskować z filmu, kiedy ten nie może wygłosić prostego przemówienia bo się zająknął na amen. Jeżeli wciąż uważasz, że to nic polecam Ci przeczytać artykuł w Polityce z 19 lutego pt. Mowa zwarto-wybuchowa str. 30.

znam osoby które się jąkają i mimo to odnoszą w życiu sukcesy....
dla mnie to nie jest zaden problem, toleruje każdego.
i oczywistym jest, że tym ludziom to przeszkadza, chcieliby normalnie mówić, no ale w dalszym ciągu będę utrzymywać, że to nie jest wielka tragedia, z tym da sie żyć i nad tym da sie pracować, co zostało ukazane w filmie... chyba gdybyście mieli wybór chorować na raka (to jest tragedia) i jąkać się każdy wybrałby to drugie....

"akurat jąkanie nawet w wypadku króla nie jest jakąś wielką tragedią nie do przełknięcia" - syty głodnego nigdy nie zrozumie

Poruszony problem jąkania rzeczywiście smutny i godny uwagi. Czy film na Oscara z tego powodu zasłużył??? Hmm.... Mam mieszane uczucia...
Ktoś już wyżej mądrze zauważył - reklamy robią swoje ;)) Ale fakt, że promowali to oskarowe dzieło nieco jako komedie jest jak dla mnie nie na miejscu.
Mój szef, gdy polecał nam film twierdził, iż dawno się tak nie uśmiał - świetna komedia, poleca jeżeli ktoś chce się mocno pośmiać... :P
No to poszłam... z ciekawości.
OK , gdyby faktycznie mieli zamiar pośmiać się z tego, że ktoś się jąka - fajnie. Ale ten film nie był wcale skonstruowany w klimacie komedii... Chwyt reklamowy? - Skutek - zaskoczenie po wyjściu z kina i swego rodzaju "ogłupienie", bo poszłam na komedię a wyszłam z dramatu://
Pozdrawiam