Już 61%, na MC 57/100. Też się prawdę mówiąc tego nie spodziewałem, tym bardziej, że zwiastun zapowiadał naprawdę solidne kino na poziomie świetnego 'Ultimatum'. I trochę mnie martwią zarzuty, że sequel niepotrzebny, że niewiele rusza fabułę po ostatnim filmie, że jest pozbawiony chemii jak w poprzednich filmach duetu Greengrass-Damon. I że jest nuda (tylko 25linijek tekstu Damona). I jest w porównaniu do 'Ultimatum' tym czym 'Spectre' było na tle 'Skyfall'. Więcej nagłówków mi się odechciało czytać. Przekonam(y) się jutro
Też nie spodziewam się jakiś fajerwerków, w zasadzie jestem pewien że nie dorówna żadnemu Bournowi, ale mam nadzieję na solidną, wciągającą porcję rozrywki :)
A czego się neo angin spodziewałeś recenzji po 90%.Błagam wiadomo że ta część jest robiona na siłę.
Widziałeś że oceniłeś już? I co daje ci prawo do uważania ludzi za ćwierćmózgów?
Co się głupio pytasz? Oczywiście, że widział tzn. wyszedłem po półtorej godzinie, bo nie dałem rady tego oglądać.
Jesteś gość. Wyjść po 1,5 godziny kiedy końcówka filmu była :D Już tyle wysiedziałeś to i do końca mogłeś. Po co idziesz do kina? Nawet jak się nie podoba to wysiedzieć do końca należało i ocenić.
Eee tam, dobrze, że wyszedł bo ten film był niesamowicie nierealny. W poprzednich częściach działy się akcje skrajnie prawdopodobne i dało się jeszcze w nie uwierzyć patrząc z niedowierzaniem, że mogłoby to być możliwe. W nowej części realnych było niestety parę scen. Szkoda, dałem 3 przez sentyment do poprzednich części.
Ale iść na film z nastawieniem żeby był realny to śmieszne xD W każdym filmie są sceny nierealne jeżeli by się doczepić.
Prawda jest taka, że nie w każdym, jeżeli film jest spójny i przemyślany to działa wszystko ładnie. Zresztą nie chodzi mi o to, aby nie było się do czego przyczepić tylko żebym się nie musiał czepiać cały czas, ale cóż, jestem śmieszny, może Ciebie nie męczą takie filmy bo mnie męczą.
Mysle ze my jestesmy wieksze cwiercmozgi niz amerykance.Wystarczy zobaczyc jak nasz rzad nas dym...a
Niedawno wróciłem z kina i co mogę napisać? z jednej strony spodziewałem się więcej. Z drugiej jak po tylu latach kręci się film z jakiejś serii, to ciężko nieraz żeby dorównał poprzednikom. Muzyka znajoma;-) Zdjęcia, montaż również. Aktorzy się posunęli wiekowo-jedni mniej, inni bardziej. Zwłaszcza po Tommym to widać bardzo. Niestety, zagrał też tutaj bardzo płasko i bez uczucia. W ogóle mam wrażenie, że wiele kwestii wypowiadanych było sztucznych. Julia Stiles tak sobie, Alicia Vikander zrobiła na mnie większe wrażenie. Vincent Cassel nieźle, ale bez szału. No i Matt...też myślę, że czegoś zabrakło w jego grze. Najlepsze momenty to Ateny i finał w Vegas. Końcówka intrygująca...czyżby dalszy ciąg? Oceniam na 7/10.
@MrPablo, gniot? 2/10? Cóż, gusta są różne...
Zabrakło chemii, niestety. I porządnych scen walki wręcz, dla których pokochałam tę serię. Damon grał tak bez przekonania, jakby z lekkim poczuciem obciachu, że w tym wieku występuje w filmie akcji...
T.L. Jones tak słaby, że aż szok.
Postać Vikander na plus- zimna karierowiczka.
Ogólnie przyzwoite kino. Niestety, tylko przyzwoite.
Choć może to wina zawyżonych oczekiwań?
Wybieram się z koleżanką, która nie widziała poprzednich części. Możesz powiedzieć, czy znajomość poprzednich jest tu konieczna? Czy fabuła znacząco nawiązuje do poprzednich filmów?
Hmm ciężko powiedzieć, bo widziałam poprzednie części. Jest wyraźne nawiązanie, ale wydaje mi się, że da się wszystko zrozumieć, a może nawet lepiej oglądać tylko tę część, bo nie drażni powtarzający się schemat fabularny i wplecione sceny z poprzednich części.
Ghostbusters to zły przykład. Obyło się bez blamażu, ale postacie średniawo napisane oraz film ma w paru momentach problemy z tonem i montażem. Jednak humor chwilami spoko i zajebiste intro.
Hejt oczywiście niezasłużony ;)
Idź do kina. Ja jestem fanem serii, obejrzałem i jestem zadowolony. Faktycznie, fabuła to wiercenie dziury w całym. Ale koniec końców jest to film akcji, a w filmach akcji liczy się jednak cała ta otoczka CGI :)