rozbudujcie jej rolę, a nie wrzucanie Alicię Vilkander czy jak się to piszę. To bardzo przeciętna aktorka, może położyć dobry film.
Nie powiedziałbym że Alicia to przeciętna aktorka ("Ex Machina", "Kochanek Królowej"), aczkolwiek mam podobne zdanie co do postaci Nicky. Powinni w końcu rozbudować jej rolę zamiast wrzucać kolejną postać kobiecą.
Cóż. Każdy ma odmienne zdanie :) Ja uważam Vikander za obiecującą młodą aktorkę. Jednak uważam również że wątek Nicky powinien zostać w końcu rozbudowany. Niestety... Vikander jest obecnie jedną z topowych aktorek, zaś Julia Stiles odeszła nieco w zapomnienie, więc obawiam się że zepchną ją gdzieś na drugi plan.
Vikander jest bardzo fajna, a i myślę, że aktorką jest niezłą, warto obejrzeć inne filmy z nią. Po 2 to Bond...tzn Bourne ;) ma być postacią wiodącą.
Lubiłam Nicky w Supremacy i na początku Ultimatum, do momentu walki z Deshem.
[MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER _MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER _MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER_MOŻLIWY_SPOILER _MOŻLIWY_SPOILER_]
Ale miałam wątpliwości co do jej postaci po tym, jak w trzeciej części trochę na siłę wygłosiła tekst o tym, że było jej z Jasonem bardzo trudno i dopytywała się, czy on na pewno niczego nie pamięta. Tak jakby dali nie do końca uświadomioną historyjkę w tle o tym, że Nicky i Bourne'a coś kiedyś łączyło. Plus wejście Jasona w chwili, kiedy Nicky ścinała sobie włosy po ich przefarbowaniu na ciemny kolor - zbyt mocne przypomnienie Marie. Dlatego jeśli mieliby podążać z Nicky tym tropem i zbliżać ją do Bourne'a, kiedy w Identity był jej on całkowicie obojętny, a w Supremacy bała się go tak panicznie kiedy przystawiał jej spluwę do głowy (panika jak najbardziej uzasadniona, ale czemu w trójce nawet nie mrugnęła na to powieką?) to chyba nie do końca jestem za rozbudowaniem jej roli. Ale też nie jestem za wprowadzaniem nowej damskiej postaci, tym bardziej kogoś tak "gładziutkiego" jak Vikander. Uznam ją za dobrą aktorkę, jeśli nie zniszczy fabuły czwartej części Bourne'a, bo tego się właśnie trochę obawiam.
Od samego początku, od pierwszej części widać, że Ona znała Bornea i bała się go. Bała się, bo wiedziała, że jest mordercą na zamówienie i to doskonałym. A co ich łączyło? Przecież byli małżeństwem, to w edycji BRRip jest delikatnie nakreślone (w kinie nie byłem). Bała się go dlatego, ze wiedziała, że nic nie pamięta, nie wie kim jest, nie poznał jej (scena z tramwajem), a wiedziała, że taka fachura - jak będzie się mścił za swoją niedoszłą śmierć, to nie odpuści nikomu. Ja jestem za rozbudowaniem roli. Alicia niech sobie tam będzie, dużo dziewczyna gra (Dutch Girl (czy jakoś tak) może dopiero pokazać jej możliwości, bo póki co, jej rólki nie za specjalne, ogólnie buźka, kawałek ciałka, nóżka, nóżka druga, ale zero konkretów aktorskich)
Małżeństwem? I co znaczy "w edycji BRRip"? Czyżby na Blu-Raya powstały jakieś rozszerzone wersje Bourne'a? Materiały dodatkowe i usunięte z filmów sceny widziałam, owszem, tylko do dwóch pierwszych części, ale z tym małżeństwem zaskoczyłeś mnie mocno. Jeśli masz, poproszę o jakieś linki do oficjalnych informacji na ten temat.
I bez przesady, w pierwszej części Nicky miała na Bourne'a kompletnie wywalone. Już bardziej przeraził ją Owen, kiedy odbierał od niej kopertę. Nie mówiąc o tym, że imo Conklin byłby totalnym debilem dając ją do sprawy Bourne'a, jeśli faktycznie byli kiedyś małżeństwem (stronniczość, te sprawy). Deko tylko zatrzęsła portkami pod koniec, jak w melinie gdy niszczyła z Conklinem tajne materiały o Treadstone zgasło światło. W drugiej części podobnie Jason nie wzbudził w niej niczego poza chwilowym strachem, gdy w szale przystawił jej pistolet do głowy i zaczął krzyczeć. Dopiero w trzeciej (i właśnie dlatego moim zdaniem było to takie nienaturalne) coś się na tej płaszczyźnie zaczęło kluć.
Vikander to świetna aktorka. Obejrzyj sobie film "Kryptonim UNCLE". Jeśli teraz zagra tak samo dobrze jak tam to będę wniebowzięty.
Tak, ale tam gra zupełnie inną rolę. Przyznaję, minął rok od mojego wpisu, weszły 3 filmy z nią do kin i faktycznie pokazuje pazura aktorskiego. Oscar oczywiście niezasłużony, bo na ekranie była przez większość czasu, a dostała za drugi plan.... coś nie tak. Ale masz rację, za szybko ją skreślam...
Ale mam nadzieję, że będzie sobie wybierała lepsze filmy, a nie jakieś gnioty o transseksualistach i innych zboczeńcach. Tylko marnuje w nich talent.
Lewak? Bardzo nie miło mi poznać. Śpij sobie z kim chcesz. G.. mnie to obchodzi. Ale nie życzę sobie kręcenia propagandowych gniotów, które pochwalają przerabianie płci i mącą dzieciom w głowach.
Myślisz, że jak będą takie filmy kręcić to zwykłym hetero się spodoba i zaczną zmieniać orientację itp? Nie, z tym się człowiek rodzi zacofany chłopku. Gdybyś Ty się taki urodził to też fajnie by było, gdyby Cię wytykali palcami, czy może oczekiwałbyś zrozumienia? Brak słów do nietolerancyjnych tępaków...
Brak słów do kilku zboczeńców, którzy robią z tego sprawę publiczną, organizują zboczone parady i zmuszają całe społeczeństwo do podziwiania ich wynaturzeń. Do domu i nie pokazywać się.
Będę się udzielał tak długo jak istnieją szkodliwi zboczeńcy, którzy chcą, żeby całe społeczeństwo stosowało się do ich chorych zasad, np. nie mów mama i tata, bo obrazisz geja.
Nie chce mi się nawet z takim debilem kłócić, ale polecam sięgnąć kiedyś po jakąś książkę.
Spadaj bezmózgi zboczeńcu. Przeczytałem więcej wartościowych książek w moim krótkim życiu niż ty oglądałeś okładek pornosów gejowskich.
Ty pewnie ograniczyłeś się wyłącznie do przeglądania pedalskich komiksów bez tekstów.