Od ostatniej produkcji z Mattem Damonem jako Jasonem Bournem minęło 9 lat, obawiam się jak bardzo ten upływ czasu wpłynie na kreację aktorską głównego bohatera. Jakby nie patrzeć to film akcji, a Damon mimo, iż zaliczył w ostatnim czasie świetne role m.in w Marsjaninie to nieco osiwiał.
Wyczekuję tego filmu, to jedna z moich ulubionych serii tego typu, pod wieloma względami jedyna w swoim rodzaju dlatego nie mogę się wyzbyć obaw co do tego czy Damon udźwignie na swoich, niczego sobie ramionach ten ciężar.
Widziałem making ofy- w filmie są największe sceny akcji z całej serii- mówiąc akcji mam (poza pościgami) głównie na myśli choreografię scen bijatyk i walk wręcz- i wyglądały kapitalnie. Przez to, że Bourne trafia na przeciwka równego sobie, ich skomplikowanie i brutalność nie miały sobie równych w serii jak dla mnie. I wydawało się, że Damon to udźwignął. A to, że minęło 9lat od ostatniego filmu, wpłynęło na bohatera- widocznie musiał zgorzknieć, skoro wypowiada w filmie tylko 25linijek tekstu