Uwielbiam Jasona i jego historię. Część 1 - najlepsza, 2 - trzyma poziom, 3- tu już troszkę za dużo kombinowania, ale 4 JB ? no już nie mieli co wymyślić. Fabuła wg mnie mega naciągana, jak już ktoś wspominał takie wrażenie jak przy Die Hard. JB nie trzymał mnie w napięciu jak poprzednie części, gdzieś musiałam podczas seansu odlecieć myślami bo nie wiedziałam czy oglądam JB czy MI Fallout z poprzeniego dnia.
Dałam 6 z sentymentu dla Matta jako Jasona i Julie jako Nicky, reszta jakaś taka bez polotu. Nawet Tommy L. Jones, był jakiś nijaki.