Muszę przyznać, że siadając do tego filmu spodzewałam się kolejnej idiotycznej komedii. I w pewnym sensie obawy te się sprawdziły: pełno marnych żartów, wulgaryzmów i elementów, które raczej zniechęcają. Jednak pomysł filmu jest świetny! Powstrzymanie kolejnej głupiej produkcji - to jest to co mi się podoba. Jak widać w kilku gagach, ekipa żartuje sobie ze swojej pracy. "Kto by chciał to oglądać?" albo tekst o tym, jak to niektóre filmy się robi bo kumpel poprosił. I właśnie dlatego ogromny plus z mojej strony. Do tego całkiem niezła muzyka i ciekawie wykreowane postacie - Cichy Bob, który gdy wreszcie się odzywa, zaskakuje cały świat. I oczywiście Jay, wesoły ćpun który wnosi w film pełno wulgaryzmu (wnosi? czy to dobre słowo?).
To produkcja przerysowana i dzięki parodiom całkiem niezła.
Film nie jest wspaniały, jednak bawiłam się na nim lepiej niż na innych produkcjach, do których jest porównywany.