O rany, film niezwykly. Inteligentna (choc wulgarna miejscami i dosc pikantna) komedia Kevina Smitha w koncencji filmu drogi (przynajmniej przez pierwsza polowe). Na pewno nie dla kazdego. Jay i Silent Bob wyruszaja do Hollywood, gdzie maja krecic o nich film.
Znakomita parodia Hollywood, ale tez nas samych, naszych upodoban i nawykow.
Smith pokazal, ze wyobraznie ma rownie bujna co Lucas czy Spielberg.
I na filmach tez sie zna, naprawde trzeba byc dobrze obeznanym w kinie ostatnich lat, by zrozumiec wszystkie dowcipy i aluzje. Wielu aktorow zagralo po prostu siebie (np. Jason Biggs wciaz wsciekajacy sie, ze ludzie pamietaja go tylko ze sceny z szarlotka w AP ;))
Obsada imponujaca, ale czy dziwicie sie ze tak wielu aktorow (a newet rezyserow) chce zagrac u Smitha przynajmniej epizodyczna rolke? Rezyser nie zapomnial tez o swoich dawnych znajomych z poprzednich produkcji.
Jason Mewes, Kevin Smith, Jeff Anderson, Brian O'Halloran, Jason Lee, Ben Affleck, Shannon Elizabeth, Seann William Scott, Matt Damon, Shannen Doherty, Jason Biggs, James Van Der Beek, Chris Rock, Alanis Morissette, Morris Day, Gus Van Sant, Wes Craven, Carrie Fisher oraz Mark Hammil (w najlepszej roli od czasow Star Wars!!!! :)
Po seansie rozlegly sie gromkie brawa (byl to pokaz przedpremierowy).
Najweselszy film tego roku!
To trzeba koniecznie zobaczyc!