Nie dlatego, że jest dłuższy, czy lepsze odzwierciedlenie wątków w książce. Po prostu uważam, że dużo mniej w tym filmie przywiązałam się do postaci. Były mniej wiarygodne, a sam film mam wrażenie po łebkach zrealizował to co książka chciała przekazać. Kocham Anne Hathaway całym sercem, ale uważam, że Leo Woodall i Ambika Mod odegrali te role 100 razy lepiej. Chemia, emocje.