Najbardziej podoba mi się scena gdy główny bochater wraca po latach do domu
Piekna scena. Az mi sie plakac zachcialo. Serio. Chie, chie. Moj pradziadek byl na Syberii, ale juz dawno nie zyje. Niewiele wiem jak to wygladalo, jak mu sie tam zylo, ale rowniez wrocil do domu po latach.