proniemieckie gówno, słaba realizacja, próba usprawiedliwienia zbrodni poprzez dialogi w stylu: "wykonywaliśmy tylko rozkazy, dla ojczyzny" czy podczas rozmowy z pomagającym mu żydem że niby oficer niemiecki nic nie wiedział o zbrodniach i mordach na żydach wykonywanych.
Niemiec po katorgach jakie przeszedł w sowieckim obozie, gnębiony przez sadystycznych Rosjan wraca do pięknych niemiec podczas świąt, w pięknym niemieckim kościółku gdzie jego piękna niemiecka córeczka modli się do pana boga o powrót kochanego tatusia - oficera wermachtu.
Naród niemiecki ma wpisane w mentalność coś takiego że uważają się za lepszych, gardzą innymi, można to potwierdzić analizując historię tego narodu. Polega to na tym że pewne wartości są przekazywane z pokolenia na pokolenie, w kulminacyjnym momencie tama pękła i mentalność niemiecka przybrała formę nazizmu. Społeczeństwo niemieckie w większości popierało Hitlera i jego filozofię. Pierdolone suki niemieckie dostawały orgazmów i mdlały podczas defilad gdy widziały swojego adolfa.
Rozumiem, jest się żołnierzem, wykonuje się rozkazy, ale są granice których się nie przekracza, ponieważ oprócz tego że jest się żołnierzem to jest się przede wszystkim człowiekiem.
Moim zdaniem, oprócz tego że ten film to proniemieckie gówno to jeszcze słabiutkie wykonanie. 3/10. Tego niemca trzymała przy życiu tylko jedna myśl - "boże pozwól mi jeszcze raz zobaczyć płonącą Warszawa"
Niestety nie miałem okazji z nikim takim rozmawiać, miałem za to okazję przeczytać parę książek i obejrzeć parę filmów. Niemcy były wtedy krajem wysoko rozwiniętym kulturowo i obyczajowo, czego nie można było powiedzieć o rosjanach. Może i byli w miarę przyzwoitymi ludźmi, z tego co wiem nawiązało się nawet po wojnie wiele przyjaźni między wysokimi rangą oficerami wermachtu a alianckimi oficerami. Wiem na pewno że 95% niemców nie było ludźmi dla Polaków i Żydów. To co niemcy robili z przekonania i sympatii, rosjanie po prostu z warunków życia i zastraszenia. Oczywiście ani jednych i drugich do niczego to nie usprawiedliwia.
Chciałbym się zresztą zrekompensować, doszedłem do wniosku że ciągłe powracanie do wojny w kwestiach sportu, polityki, kultury jest głupotą. Nie muszę darzyć wschodnich i zachodnich sąsiadów sympatią ale wypada patrzeć na te kwestie logicznie i dojrzale a nie ciągle powracać do przeszłości. Z nienawiści się rodzi nienawiść...
Przecież nie każdy Niemiec to był pojeb który czerpał przyjemność z gnębienia Żydów, Słowian itd, świetnym przykładem jest chociażby Wilm Hosenfeld.
A jeszcze wracając do głównego bohatera filmu. To, że był oficerem Wermachtu jeszcze nic nie oznacza, przecież to była zwykła armia, nie ss, armia, wiesz ile taka armia miała oficerów? MNÓSTWO, i co to oznacza? Że wszyscy byli antysemitami i tak dalej?
Nie pamiętam dokładnie filmu i nie wiem czy jest powiedziane na jakim froncie walczył główny bohater ale mogła to być Rosja, Afryka, front zachodni albo coś jeszcze i skąd on miał niby wiedzieć o obozach zagłady?
Przecież hitlerowcy dokładali wszelkich starań żeby ukryć tą zbrodnię. Na zachodzie nikt nie wiedział, że Żydzi są mordowani w komorach gazowych a z pewnością by wiedzieli dzięki wywiadowi gdyby o komorach wiedział pierwszy lepszy oficer z wielomilionowej armii.
Nie każdy Niemiec to pojeb, nie ważne na jakim froncie walczyli, ważne że BYLI NAJEŹDŹCAMI którzy rościli sobie prawa do ziem innych państw i w tym celu zabijali ludność wszelakiej maści i religij. Tym właśnie Niemcem był główny bohater filmu.
Nie chcę żebyś sobie pomyślał, że bronię Niemców i że mi ich żal czy coś takiego. Tak byli najeźdźcami, część z nich, SS chociażby to byli mordercy, ale większość to normalni żołnierze. To nie było wojsko ochotnicze, był pobór i tyle, dostawałeś bilet/przydział i jechałeś na front czy tego chciałeś czy nie, jak nie chciałeś to pewnie obóz/więzienie albo śmierć.
Szanuję Twoje zdanie ale dręczy mnie pytanie czemu Ci żołnierze z poboru podczas walk nie przechodzili na stronę aliantów jeśli do armii niemieckiej byli przydzielani przymusowo pod groźbą więzienia i śmierci. W książkach jakie czytałem na temat 2 WŚ podkreślana była zawsze doskonała dyscyplina, kondycja i waleczność żołnierzy niemieckich. "Zwyczajni poborowi" pewnie nie stawiali by aż tak zaciętego oporu jak choćby podczas Market Garden. Jestem pewien że wiele tematów o Niemcach są przesadzone, o ich brutalności i miłości do Hitlera. Wynika to z tego że jak wiadomo od dawna historie piszą zwycięzcy. Cały świat przepełniony bólem po wojnie potrzebował ucieleśnienia najgorszego zła - Niemców. Szerokim łukiem ominęło to Rosjan którzy byli dziką barbarzyńską hołotą. Denerwujące jest dla mnie także to że pomimo niekwestionowanego zła jakie światu wyrządził naród niemiecki bardzo mało wspomina się o Rosjanach i ich łagrach. Można sobie przeczytać książkę Gułag która kiedyś zdobyła nagrodą Pulitzera (osobiście całej nie skończyłem, na dłuższą metę mnie nudziła ale wiele się z dowiedziałem z tego co przeczytałem). Stalin to był chory skurwysyn, kierowany chęcią władzy i potęgi. Hitler chociaż szanował swoich rodaków, Stalin miał ich w dupie, wiadomo Rosja jest wielka. Wiele by można o tym pisać. Stalin współpracował z aliantami, a jak pisałem wcześniej to zwycięzcy piszą historię. Po głębszej analizie i całej nienawiści kierowanej do Niemców (osobiście staram się myśleć już bardziej dojrzale niż w pierwszym moim poście tego tematu)to Polska wyglądałaby zupełnie inaczej gdyby nie została wystawiona przez aliantów w Jałcie i Teheranie. To właśnie alianci pozwolili Stalinowi na taki blok wschodni jaki wyglądał w tym Polskę. Komuna wypleniała z naszego kraju prawie wszystko co najlepsze, pozostawiła pustkę moralną i intelektualną czego jesteśmy dzisiaj świadkami. Pewne jest jedno, na wojnie nie ma niewinnych i nikt nie działa bezinteresownie.
Na koniec dodam mało znane powiedzenie "Mianowicie cywilizowany świat kończy się za Bugiem" tzn za Bugiem nie ma już cywilizacji tylko same dzikusy złodziejstwo i to co najgorsze
Nic dziwnego że mało znane, jedno z najgorszych z jakim się spotkałem. W czym TY niby uważasz się lepszy od ludzi żyjących za Bugiem? Tak jak by miejsce zamieszkania decydowało o tym kto jakim jest człowiekiem. Równie dobrze Niemiec może to samo powiedzieć o Odrze. Właśnie takie rozumowanie świadczy o prymitywizmie. Chyba że według ciebie poziom cywilizacji wyznacza ilość McDonaldów...
Przypomnij sobie człowieku, że sowieci RÓWNIEŻ byli najeźdzcami, napadli na Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię i Rumunię. Byli tak samo parszywi jak niemcy i dużo bardziej nieprzewidywalni jako okupanci. Potem jeden diabeł zdradził drugiego i na niego napadł, dlatego temu czerwonemu imperium zła nagle przypadła rola tego dobrego. Przypomnij sobie co sowieci robili na ziemiach okupowanych, przypomnij sobie albo przeczytaj że w ciągu 19 miesięcy okupacji polskich kresów wywieźli na sybir jakieś półtora miliona ludzi tj 10 procent! A co by było, gdyby się nie pobili? Co by było z nami po 5, 10, 15 latach stalinowskich czystek, morderstw i deportacji? Ano to samo co z obywatelami CCCP. Wyniszczyliby nas tak samo jak szwaby żydów i teraz siedziałbyś w namiocie w jakimś Tomsku czy Jakucku albo w byłym kołchozie pod Magadanem.
Więc nie pisz idiotyzmów że tylko niemcy byli najeźcami.
Dziwnie to brzmi ze względu na to co wiemy z historii, ale tak samo mówiła moja babcia, która przeżyła wojnę i którą wywieziono do pracy w Niemczech. Pod koniec wojny, gdy Rosjanie tam weszli uciekali wszyscy, Polacy, Niemcy, kto żyw brał nogi za pas. Ruski gdy przyszedł kradł, bił, gwałcił, mordował - nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał im stanąć na drodze.
dokładnie, prosty żołnierz radziecki z dalekich rubieży kraju, wybudzony z drzemki pijackiej i wywieziony na front, miał, powiedziane że Niemcy dlatego napadli na ich kraj aby ich złupić i ograbić, dopiero gdy znaleźli się w Prusach i zobaczyli Niemieckie bogactwo, nie mogli pojąc, że tak można życ, zabierali co się tylko dało, gwałcili nawet staruszki i dzieci, za przyzwoleniem dowództwa, dochodziło do masowych samobójstw ze strony ludności Niemieckiej...odwet był straszny
Ja słyszałem, może i Rosjanie byli bydłem ale przynajmniej nie palili dzieci kobiety i innych w dużych piecach, nie robili z ludzkiego tłuszczu mydełka z włosów szczotki, bo jak to powiedział Adolf " Nic nie może się zmarnować "
...ta byli bardzo przyzwoici - obejrzyj sobie materiały z Oświęcima popatrz na fotografie wiesznych dzieci ( po pięcioro na jednej gałezi ) i przestań wypisywać bzdury. A fakt że czynili będąc ludźmi wykształconymi i "cywilizowanymi "stawia ich w jeszcze gorszym świetle. A że odwet był równie straszny ( nie popieram tego) ,ale mogli z mniejszym zapałem krzyczeć Heil ...............Gwałty i zbrodnie wojenne są na prządku dziennym wszędzie gdzie toczy się wojna -w obecnych czasch również- w tym tkwi całe jej zło.
jak dla ciebie to slabiutka produkcja to gratuluje
Jeden z lepszych filmow jakie widzialem,zreszta ogladam go trzeci raz :)
Zgadzam się.Świetny film, ja oglądałem go po raz drugi i napewno nie ostatni.Polecam książkę -"Długi Marsz".Podobna tematyka.
Jedni i drudzy byli źli, ale nie o tym jest ten film. Nie to jest jego clue.
Sednem sprawy jest pokazanie ludzkiej determinacji i dążenia do celu. Ten film jest piękny i wzruszający. Porusza ważną kwestię dehumanizowania więźniów w totalitarnym kraju oraz pokazuje cudowne syberyjskie (i nie tylko) pejzaże.
Najlepszy film niemiecki zaraz po "Das Boot"...
Z czystym sumieniem mogę go jedynie polecić i dać mu w pełni zasłużone 9/10... choć waham się nad 10, bo jest to film jedyny w swoim rodzaju...
Zgadzam się z tobą w stu procentach. To nie film o Niemcu czy Rosjaninie
czy Żydzie. To film o człowieku.
Tak Po pierwsze zbrodnie popełniali dowódcy a nie żołnierze więc zamknij morde bo guwno się znasz a się udzielasz jak byś miał choć troche pojęcia o tamtych czasach to mógłbym z tobą o tym porozmawiać oni wypełniali rozkazy przełożonych nikt z żołnierzy sobie nie wymyślił że dzisiaj napadamy na polske jutro na francję. Niemcy byli żli ale nie wszyscy po wojnie inni jeszcze pomagali polakom.Radzę ci porozmawiać z kimś kto się na tym zna a nie tak jak ty o wojnie wiesz tylko z play station...
panie gUwno, możesz mi wymienić Niemców pomagających po wojnie Polakom i źródło z którego czerpałeś? Źródło to było zapewne tak zjawiskowe że dowiedziałeś się z niego że to nie szeregowi układali strategię ataku i nią rozporządzali, tylko żołnierze wysocy rangą do tego przeznaczeni.
Nie rozmawiam niestety z tymi co się na tym znają ponieważ nie znam żadnego specjalisty w tej dziedzinie, bazuję na wiedzy książkowej, widzę jednak że Twoje playstation zna się trochę na historii, ale mu nie ufasz, zaufałeś za to swojej głowie która zapewne była właśnie tym źródłem które zainspirowało Cie do napisania tego postu. To chyba źle.
Dzisiaj sobie nagram drugą część. Czy słaba realizacja? Lepsza na pewno niż filmy o Polakach z II wojny światowej - których zwyczajnie brak. Niemcy nakręcili swoimi lub czyimiś rękami więcej filmów niż my o tym co nas spotkało. Śmiem twierdzić, że jeden amatorsko zrobiony teledysk do piosenki szwedzkiego(!) zespołu metalowego więcej zdziałał dobrego niż polska kinematografia w ostatnich 20 latach (teoretycznie wolna).
Ja na ten film patrzę bardziej na tragedię pojedynczych osób, niż całej społeczności, całej machiny niemieckiej, która jakby nie patrzeć rozpoczęła II wś. Postaw się w skórze tego Niemca, który zostawia rodzinę i ma walczyć o coś gdzieś daleko... za odmowę - kula w głowę. Czymże różni się ten Niemiec od Polaków w Afganistanie lub w Iraku? Jeszcze nie gwałcą i nie mordują? Amerykanie już do tego doszli w więzieniach, Polacy ostrzeliwali wieś, czy daleko jeszcze do innych wybryków, w końcu zbrodni? Ktoś nas tam zapraszał?
A wiesz, że Hitler w praktyce o dzień lub dwa wyprzedził atak Rosjan na Niemcy? Gdyby w czerwcu 1941 roku nie zaatakował to mielibyśmy szarżę czołgów na Berlin, a tak front szedł wolniej 4 lata później już jako wyzwoliciele. Mieliśmy pecha, że w 1939 dostaliśmy cios w plecy od Rosjan, a przyjaciele z Zachodu za cicho tupali nogami i tyle.
Zresztą, patrząc na ten film pomyśl, dlaczego Ci, którzy walczyli na plażach Normandii lub w powietrzu kilka lat później zrzucali czekoladki dzieciom w Berlinie Zachodnim? Czemu były winne dzieci? A do dzieci i do rodziny wracali ojcowie z wojny - część to mordercy, ale część to na szczęście ludzie uczciwi, których machina postawiła po złej stronie.
"Czy słaba realizacja? Lepsza na pewno niż filmy o Polakach z II wojny światowej - których zwyczajnie brak. Niemcy nakręcili swoimi lub czyimiś rękami więcej filmów niż my o tym co nas spotkało"
co z tego? jaki wniosek z tego płynie? że ten film musi się podobać ?
"Ja na ten film patrzę bardziej na tragedię pojedynczych osób, niż całej społeczności, całej machiny niemieckiej, która jakby nie patrzeć rozpoczęła II wś. Postaw się w skórze tego Niemca, który zostawia rodzinę i ma walczyć o coś gdzieś daleko... za odmowę - kula w głowę. Czymże różni się ten Niemiec od Polaków w Afganistanie lub w Iraku? Jeszcze nie gwałcą i nie mordują? Amerykanie już do tego doszli w więzieniach, Polacy ostrzeliwali wieś, czy daleko jeszcze do innych wybryków, w końcu zbrodni? Ktoś nas tam zapraszał?"
Jeśli by mi kazano najechać obcy kraj i zabijać niewinnych ludzi, kraj nieprzygotowany do wojny, osłabiony poprzednią, najechać znakomicie wyposażoną armią która zbroiła się od paru lat. Uczestniczyć w idei nazizmu i należeć do ludobójczej armii lub dostać kule w łeb, to ja wolałbym uciekać za granice, poddać się przy najlepszej okazji aliantom, lub w najgorszym wypadku dostać kulkę w łeb. Zdecydowana większość ludności, powyżej 90% procent popierała Hitlera i nazizm, a żołnierze ze swojej armii byli dumni i uważali ją za niezwyciężoną. Nic nie usprawiedliwia napaści na obcy, niezagrażający w żaden sposób nikomu kraj. Czymże się różni ten Niemiec? od Polaków? Różni się tym że nie popełnia masowych eksterminacji ludności, nie wierzy w wyższość swojej rasy nad innymi narodami, nie zabija celowo cywili, nie jest fanatykiem, udał się na ta wojnę z własnej woli. Polska jest w Iraku i Afganistanie po to aby przypodobać się Stanom, obowiązuje ich lojalność wobec NATO. Chodzi oczywiście o ropę, lecz przy okazji lizania dupy Ameryce sprzymierzone wojska obalą reżimy, zaprowadzą wolne wybory, przyczynią się do ustanowienia demokracji w tych krajach, zabiją paru terrorystów. Chyba że chcesz aby terroryści spokojnie sobie siedzieli w sowich jaskiniach i porywali samoloty lub wysadzali metra, dlatego tylko że się nie zgadzasz na interwencję w Iraku i Afganistanie. Nato buduję tam szkoły, szpitale, dokarmia przy pomocy czerwonego krzyża wygłodniałe dzieci. Czy Niemcy czynili to w Polsce?
Twoje porównanie jest całkowicie bez sensu.
"A wiesz, że Hitler w praktyce o dzień lub dwa wyprzedził atak Rosjan na Niemcy? Gdyby w czerwcu 1941 roku nie zaatakował to mielibyśmy szarżę czołgów na Berlin, a tak front szedł wolniej 4 lata później już jako wyzwoliciele. Mieliśmy pecha, że w 1939 dostaliśmy cios w plecy od Rosjan, a przyjaciele z Zachodu za cicho tupali nogami i tyle."
Tak wiem, i po raz kolejny się pytam co z tego? Jeśli chodzi o pomoc aliantów to jest odrębna kwestia, można tu sporo pisać o Jałcie i Teheranie lecz po co? Czy to że sojusznicy nie pomogli nam na czas w jakikolwiek sposób zaniża winę najeźdźcy ? oczywiście że nie.
"Zresztą, patrząc na ten film pomyśl, dlaczego Ci, którzy walczyli na plażach Normandii lub w powietrzu kilka lat później zrzucali czekoladki dzieciom w Berlinie Zachodnim? Czemu były winne dzieci? A do dzieci i do rodziny wracali ojcowie z wojny - część to mordercy, ale część to na szczęście ludzie uczciwi, których machina postawiła po złej stronie."
Cóż za pytanie? Zrzucali ponieważ pomagali wyniszczonym wojną narodom i niewinnym nikomu dzieciom. Oczywiście pomoc ta nie była bezinteresowna, nic na wojnie nie jest bezinteresowne. Skąd wiesz że główny bohater nie był antysemickim zbrodniarzem? ta historia jest prawdziwa, lecz ja nie muszę uważać tegoż oficera za dobrego człowieka ponieważ tak mi go wykreował niemiecki film.
I jeszcze jedno - zobacz co zrobiła propaganda radziecka przez 45 lat komunizmu/socjalizmu w Polsce. Czerwona gwiazda traktowana jest jako fajny gadżet, czerwona flaga ubarwia imprezy "w duchu PRL", tymczasem większe spustoszenie, niestety, zrobiła czerwona zaraza, która do tej pory toczy umysły ludzi w kraju.
Ludzie boją się i nie chcą wolności. Ludzie nie rozumieją, że normalnym stanem jest taki, gdy sami za siebie biorą odpowiedzialność, ludzie ciągle chcieliby być traktowani jak bydło.
Ani jedni ani drudzy nie byli lepsi ani gorsi - to było samo zło, które czerpało przyjemność z mordowania naszych rodzin. Nie obchodzi mnie jakie mieli pobudki - prawda jest, że mordowali, mniej lub bardziej humanitarnie - uwierzcie mi, moja babcia opowiadała o jednych i o drugich i strach o własne życie i życie bliskich był taki sam. Jeśli chodzi o film to clue Panie Fakkir jest takie, że Niemcy byli źli ale Rosjanie jeszcze gorsi - to autor chciał przekazać. Czekam z niecierpliwością na Długi marsz bo książka to rewelacja. micra - ja nie potrzebuję naoglądać się filmów ażeby mieć opinię na temat naszych oprawców ponieważ rozmawiałem osobiście z ludźmi, którzy przybyli do mojej miejscowości tuż po wojnie, czytałem sporo książek. Mieszkam niedaleko granicy gdzie Niemcy przyjeżdżają oglądać "swoje" miasteczko - oni są tak bardzo lepsi, że nawet nas nie zauważają, nawet nie pytają czy mogą wejśc do domu przecież Polaczek nie odmówi bo jest gorszy, bo Polnische Wirtschaft tkwi głęboko w tych niemieckich łbach.
Jacksparrow - świetne kilka zdań;
"Naród niemiecki ma wpisane w mentalność coś takiego że uważają się za lepszych, gardzą innymi, można to potwierdzić analizując historię tego narodu. Polega to na tym że pewne wartości są przekazywane z pokolenia na pokolenie, w kulminacyjnym momencie tama pękła i mentalność niemiecka przybrała formę nazizmu. Społeczeństwo niemieckie w większości popierało Hitlera i jego filozofię. Pierdolone suki niemieckie dostawały orgazmów i mdlały podczas defilad gdy widziały swojego adolfa.
Rozumiem, jest się żołnierzem, wykonuje się rozkazy, ale są granice których się nie przekracza, ponieważ oprócz tego że jest się żołnierzem to jest się przede wszystkim człowiekiem."
Wierzcie mi, że nie nienawidzę Niemców czy Ruskich nie lubię po prostu jak na białe mówi sie czarne. Tolerujmy ich ale nie pozwólmy zapomnieć.
a ty jack sparrow masz głęboko zakorzenioną nienawiśc do niemców.nie każdy w dawnych niemczech był takim skurwysynem jak ty to sobie wyobrazasz>polecam upadek .Hitler umiał ambitnie pokierowac niemieckim narodem Po niepowodzeniach w 1 wojnie światowej narod był wkurwiony a hitler dał im czego chcieli.ten film nie byl jak ty piszesz próbą usprawiedliwienia zbrodni tylko przezyciami jednego czlowieka ktory ganial do rodziny przez cala azje .sibek11 głupszego postu dawno nie czytalem>>wnioskuję że jestes po prostu idiotą.pozdrawiam
Ja mam zakorzenioną nienawiść do nazistów, nie Niemców. Dzisiejsze Niemcy mnie nie obchodzą, choć mam do nic dystans, uważam że całkowicie uzasadniony. Widziałem upadek i co mianowicie z tego? Ujrzałem tam pojebanego chuja jakim był Hitler i oficerów którzy strzelali sobie w łby gdy nie widzieli już szans dla 3 Rzeszy. Widziałem żonę Goebbelsa która otruła własne dzieci. To Niemcy rozpoczęli 1 Wojnę Światową, przegrali ją wiec ponieśli konsekwencje, jeśli dany naród rozpoczyna wojnę i ją przegrywa to trudno oczekiwać tego że po wojnie będzie silniejszy niż przed nią. Hitler odpowiedzialnością za tamtejszą sytuacje Niemiec obarczył Żydów, głosił że Aryjczycy są ponad innymi rasami, że są panami świata, głosił totalitarne poglądy, doszedł do władzy przemocą i morderstwami. Jeśli to nazywasz umiejętnym kierowaniem kraju to ehmm... nieważne. Zastanawiające jest że zdecydowana większość Niemców popierała Hitlera i jego metody - świadczy to o mentalności niemieckiej ludności. Hitler był bardzo charyzmatyczny, lecz żadna charyzma i propaganda człowieka rozumnego nie nakłoni do ideologii nazizmu (którą większość Niemców popierała).
Ten film to propaganda Niemiecka, ponieważ jaką ja mam mieć pewność że ten człowiek był dobry, tak go przedstawili Niemicy w filmie? Równie dobrze mógł być wielkim skurwielem i zbrodniarzem który pragnął zobaczyć swoją rodzinę. Był oficerem, aby zostać oficerem trzeba się przysłużyć w walce i odznaczać się dyscypliną i posłuszeństwem ( w nazistowskiej armii) to mówi samo za się. Niemcy powinni całkowicie zaprzestać robienia takich filmów, powinni błagać świat na kolanach o wybaczenie. Jednak oni zadowoleni z siebie nazywają Auschwitz polskim obozem koncentracyjnym, roszczą sobie prawa do polskich ziem. W sondażach odznaczają się zdecydowanie wiekszą antypatia do Polaków niż odwrotnie, oczywiście maja prawo ponieważ to Polacy wymordowali miliony Niemców.
Jacksparrow napisałeś: "To Niemcy rozpoczęli 1 Wojnę Światową"
I tu akurat się kolego niestety mylisz.Bezposrednią przyczyną wybuchu I Wojny Światowej był zamach na arcyksiąża austryjackiego Franciszka Ferdynanda.Dokonał tego Gawriło Principa – serbski nacjonalista należący do organizacji Czarna Ręka.A więc mi się coś wydaje że Serbia i Szwablandia(Niemcy)to dwa różne kraje.
"28 lipca 1914 Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii i w tym momencie zaczęła działać "zasada domina" wywołana skomplikowanym systemem sojuszy międzynarodowych. 29 lipca Rosja zarządziła częściową mobilizację, ale tylko przeciwko Austro-Węgrom i jako krok poparcia dla Serbii. Następnie ogłosiła jednak powszechną mobilizację. Niemcy 31 lipca zagroziły wypowiedzeniem wojny w wypadku, gdyby Rosja przeprowadziła pełną mobilizację. W odpowiedzi na to także Francja ogłosiła mobilizację. 1 sierpnia II Rzesza ogłosiła wojnę z Rosją, a dwa dni później z Francją. Niemiecka inwazja na Belgię, z pogwałceniem jej neutralności, zmusiła Wielką Brytanię do zadeklarowania stanu wojny z Niemcami. Do konfliktu przystąpiły także dominia Wielkiej Brytanii oraz Japonia, która miała z nią umowę sojuszniczą."
Cytat z Wikipedii.
Oczywiście zamach który opisujesz był tą przysłowiową małą dziurką w tamie która zawierała ogromne ilości wody. Dziurka ta stała się przyczyną całej powodzi. Oczywiście woda w tamie długo wzbierała podsycana imperializmem Anglii i Francji, także agresywną polityką Niemiec która mobilizowała się jawnie i najbardziej aktywnie w Europie.
Niemcy były pierwszym państwem które wypowiedziało wojnę.
"I jeszcze jedno - zobacz co zrobiła propaganda radziecka przez 45 lat komunizmu/socjalizmu w Polsce. Czerwona gwiazda traktowana jest jako fajny gadżet, czerwona flaga ubarwia imprezy "w duchu PRL", tymczasem większe spustoszenie, niestety, zrobiła czerwona zaraza, która do tej pory toczy umysły ludzi w kraju.
Ludzie boją się i nie chcą wolności. Ludzie nie rozumieją, że normalnym stanem jest taki, gdy sami za siebie biorą odpowiedzialność, ludzie ciągle chcieliby być traktowani jak bydło."
Zgadzam się, lecz czy to w jakiś sposób usprawiedliwia nazizm i jego ofiary??
jack sparrow napisał:
"Naród niemiecki ma wpisane w mentalność coś takiego że uważają się za lepszych, gardzą innymi, można to potwierdzić analizując historię tego narodu."
Potwierdzić mogłoby to jedynie poznanie OSOBIŚCIE przedstawiciela/li tego narodu. Rozmawiałeś z chociaż jednym Niemcem? (nawet jeśli ten jeden głosiłby nacjonalistyczne poglądy, to i tak nie świadczy to o całym narodzie, chyba oczywiste). Jeśli nie, to nie powinieneś wydawać takich sądów. Nie polecam książek i filmów jako niepodważalnego źródła poznania.
Zastanawiam się tylko kiedy to wrzucanie wszystkich przedstawicieli jakiegokolwiek narodu do jednego wora się skończy...prawdopodobnie nigdy, niestety. Bo jak kilku Polaków pojechało do Niemiec i coś tam ukradło, to znaczy, że wszyscy Polacy to złodzieje. I tak to się kręci.
Zapomnieć o wydarzeniach tamtego czasu nie pozwolimy. Widać Niemcy też chyba nie zapomnieli, bo niby dlaczego od 70 lat nie było niczego na skalę II Wojny Światowej? Nikt nie zauważył, że dzisiejsze Niemcy to zupełnie inny kraj? Jeden z najbardziej tolerancyjnych na świecie - istny multikulturowy ośrodek. Świat (a przynajmniej Europa) zmienił się od tamtej pory (sorry za truizm, ale widocznie niektórzy tego nie zauważyli). Po co tkwić w nienawiści, za czyny czyichś dziadków? Uprzedzenia oparte na historii kilku pokoleń wstecz, gdzie nie było się jeszcze w planach rodziców, ba, nawet ich jeszcze w planach nie było, są irracjonalne. Śmieszne po prostu.
warto pamiętac o takich rzeczach jak wydarzenia 2 wojny światowej na przyszlośc.ty chcesz żeby wszyscy pozapominali o holokauście bo to sprawanaszych dziadków?śmieszne jest to że jestes takim ignorantem:myślisz pewnie:nie było mnie tm to co mnie to obchodzi.tak niemcy to dzisiaj inny kraj ale w żadnym wypadku nie wolno zapominac co te skurwysyny nam i calemu światu w przeszlości zrobili.porozmawiaj sobie z niemcem ktory pamieta te czasy zobaczymy co powie
Oczywiście, przeanalizuj historię rasy Germańskiej. Przeanalizuj także sondaże niemieckie na temat Polaków, jaką darzą nas antypatią, jeszcze większą niż my ich.
Czy uważasz że przez te parędziesiąt lat naród który całą swoją historię najeżdżał inne państwa stał się łagodnym barankiem. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę ale władze na przegranym państwem na wojnie obierają personalia głoszące politykę zwycięzców, w tym przypadku prozachodnią. Chyba nie oczekujesz że przegrani po wojnie Niemcy będą dalej głosić swoje nazistowskie teorie, bez potencjału gospodarczego i militarnego, podzielonego żelazna kurtyną. Oczywiście że nie. Niemcy dalej są butni, dumni, nastawieni do Polaków negatywnie, nie odczuwają odpowiedzialności za swoją historię, ponadto, domagają się jeszcze nienależących się in polskich ziem.
Mam dystans do dzisiejszego narodu Niemieckiego i nie muszę w duchu Unijnym podawać sobie z nimi rączki i wymieniać sztucznych uśmiechów. Gdyby Niemcy wygrali wojnę to gdyby Polak ( o ile jakiś by jeszcze żył) uśmiechnął się do Niemca, dostał by z miejsca kulę w głowę.
Mnie wkurza jak ktoś uważa, że to co się zdarzyło jest mało ważne, bo to dawno było. Cały czas trzeba pamiętać o tym co się tam stało. Żeby się podobnie nie stało za parę setek lat. Przykład z koniem trojańskim, legenda legendą, ale w pewnych bitwach ten motyw wykorzystano i co dziwne, po stu latach ludzie zapomnieli o tej pułapce i dali się ponownie na to nabrać. Historia nigdy się nie powtarza, ale ludzie owszem. Co do filmu, dwa motywy kuły mnie w oczodoły. Pierwszy, to ten rusek co gonił niemca przez całą syberię, po czym na moście powiedział mu: "To ja wygrałem.", po czym pozwolił mu odejść, co tam, że gonił go 3 lata autem, sumienie się odezwało, chciał mu tylko powiedzieć, że słabo się ukrywał i pozwolił mu wrócić do domu. Następnie wujek nie poznaje siostrzeńca, ładnie pokazana więź w niemieckich rodzinach, wystarczy parę lat, żeby jeden drugiego zapomniał, zwłaszcza dziwi mnie to, bo na zdjęciach tak samo wyglądali. Może szok, nie wiem, mniejsza z tym. Druga sprawa to z tą jego żoną i córką w kościele, jak zauważyłem tą dziewczynkę w kościele uśmiechającą się i patrzącą na pomnik czegoś tam świętego, to myślałem sobie: "Niech zgadnę, zaraz się obróci w kierunku drzwi, a on będzie stał w drzwiach. Wyczuje go magicznym nosek i podejdzie do niego". Dużo się nie myliłem stał przed drzwiami w kościele, a ona siłą podświadomości go wyczuła. Trochę przekoloryzowaniem pachniało, tak sztucznie trochę. Ale ogólnie lubię filmy z taką tematyką i oglądam wszystkie bez wyjątki, rewelacyjny to on nie jest, ale taki zły też nie. Gdyby nie te dziwne motywy, byłoby dobrze.
Może Twoje słowa miałyby znaczenie gdybyś był niemcem, żołnierzem lub rosjaniniem, gdybyś w tamtych czasach żył. Nie jesteś? A wypowiadasz pełen niegodziwej nietolerancji monolog. Zło to twoje podejście do oglądniętego filmu i okrojony horyzont poglądów.
Nie chcę wypowiadać się na temat tego czy Niemcy byli źli, czy dobrzy, ponieważ większość poprawnych politycznie, tolerancyjnych i wierzących w "przyjaźń" Polsko-Niemiecką obywateli naszego państwa stanowczo nie zgodziło by się z moimi poglądami. Chciałbym natomiast zauważyć, że wyemitowanie tego filmu, przez kanał TVN, na kilka dni przed, oraz kilka dni po świętach, było profanacją historii oraz afrontem dla Polaków.
Nie wiem gdzie zauważyłeś to poszukiwanie sensacji i "filozofowanie", ale może jesteś wychowany przez naszych kochanych polonistów i tak cudownie interpretujesz czyjeś teksty.
człowieku to nie wypisuj takich pierdół---wyemitowanie tego filmu, przez kanał TVN, na kilka dni przed, oraz kilka dni po świętach, było profanacją historii oraz afrontem dla Polaków.
Niewiem ile masz lat i gdzie to wyczytales ale zachowal takie wypociny dla siebie
Mam wystarczająco dużo lat aby do takich wniosków dochodzić samodzielnie. Widać jednak, że ty nie jesteś na tyle dojrzały aby uszanować czyjeś poglądy.