a tak na marginesie to nie łatwiej by było pokonać 80km cieśniny beringa? ;p
a z błędów to azjatka ma wyjątkowo zadbane paznokcie i wydepilowane nogi ;p
A nie słyszałeś jak Kamieniow mówił, że amerykańce i tak by go odesłali s
powrotem. Amerykanie w większości to albo idioci albo skur.....yny, wydaje
mi się Forrela odrazu by odesłali do ruskich.
Może paznokcie miała zbyt zadbane jak na dziewczynę mieszkającą na wsi na Syberii, ale nie przesadzaj - co to za problem wydepilować sobie nogi??? Przecież rok 1951 to nie Średniowiecze!
W komentarzach do filmu "Wszystko, co kocham", którego akcja dzieje się w roku 1981, czytałam, że w przeciwieństwie do bohaterki kobiety w tamtych czasach nie miały tak dokładnie ogolonych pach. Ale nawet gdyby w Moskwie była taka moda już w latach pięćdziesiątych, w tej jakuckiej wiosce nie używali nawet mydła, a co tu dopiero mówić o depilacji. Tam kobiety, które chciały się podobać mężczyznom, musiały być pracowite i ślęczeć nad obróbką skór, a nie pielęgnować paznokcie. Ale czy ktokolwiek widział jakiś film historyczny, w którym młodą, atrakcyjną dziewczynę pokazaliby z nieogolonymi nogami? Bo ja nie.
A wzięłaś pod uwagę to, że niektóre kobiety mają bardzo skąpo owłosione nogi? To wszytko kwestia genów. Niektóre mają ledwo widoczne w dodatku cieniutkie włoski. Po drugie... nie trzeba latać do kosmetyczki żeby mieć zadbane paznokcie. Każdy jakieś tam "domowe" sposoby po babci ma. Podejrzewam, że w takich wioskach kobiety również miały swoje sposoby na higienę. W tym filmie można pewnie znaleźć sporo błędów ale czy to jest ważne? Ale wiadomo... jak to mawiała moja babcia "złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy"
No w sumie rasa żółta ma skąpe owłosienie ciała. Przynajmniej taki klasyczny, opisany typ.
"Podejrzewam, że w takich wioskach kobiety również miały swoje sposoby na higienę."
Sposoby by sobie znalazły, w końcu w starożytnym Egipcie robiono sobie makijaż też bez pomocy kosmetyczki :-) Ale wydaje mi się, że w wiosce, gdzie ludzie się nie myli (Forell nie mógł wytrzymać panującego w namiocie smrodu), pielęgnacja paznokci w ogóle nie przychodziła im do głowy, po prostu nie mieli takiej potrzeby.
"W tym filmie można pewnie znaleźć sporo błędów ale czy to jest ważne?"
Nie takie ważne, nikomu nie będę z tego powodu odradzała oglądania, ale można sobie chyba na forum filmowym rozmawiać również o błędach w filmie?
no można rozmawiać o błędach ale ten fakt, uznany za Ciebie przez błąd jest Twoim bardzo subiektywnym odczuciem. Przecież takiego czegoś nie można stwierdzić na pewno. Równie dobrze można się kłócić, że ubrania mieli nie takie jak trzeba ale tego też nie da się sprawdzić. Wszystko generalizujesz. A smród w namiocie niekoniecznie musi wynikać z brudu mieszkańców. W końcu mieli tam wyprawione skóry, które jednak trochę śmierdzą. Zauważasz błędy tak nieistotne jak ogolone nogi a nie widzisz innych, rażących i dość poważnych jak mapa, którą ogląda córka Forella gdzie wyraźnie widać zjednoczone Niemcy, Czechy i Słowację.
Skąd możesz wiedzieć, czego nie widzę? Może o tym nie piszę, bo napisali już inni?
Nie łap mnie za słówka. Chodzi mi o to, że Twoje odczucia są subiektywne z resztą tak jak i moje ale ja nie nazywam tego błędem. Natomiast jeśli mamy mówić o błędach to mapa jest błędem ewidentnym i niepodważalnym - i przytaczam to jako przykład a nie jako nowość bo widziałam, że ktoś już o tym pisał wcześniej.
Dobra, nie chce mi się ciągnąć tej dyskusji, bo ma coraz mniej wspólnego z filmem i w sumie nic ciekawego z niej już nie wyciśniemy.
W filmie niestety nie jest poruszana kwestia ciesniny beringa o ile sie nie myle. W ksiazce natomiast jest opisany przypadek, w ktorym jeden z wiezniow dostaje "prace" jako kucharz na statku i kiedy ucieka Amerykanie wydaja go Ruskim.
To że była dziewczyną z syberii,nie znaczy żeby miała futro pod pachami,sierść kocią na nogach i niedżwiedzie paznokcie. A poza tym,jak dawali jej rolę nie prosili ją przecież żeby trzymała palce w smole i zarosła do filmu jak Gryzli.I nie sądze żeby się na to zgodzilą, w końcu dla kobiety wygląd jest bardzo ważny, na codzień i w filmach.Zresztą miała i tak niewielką rolę.
Po filmie opartym na faktach widz może oczekiwać, że będzie wiernie oddawał realia i tyczy się to każdej pokazanej postaci, nieważne, czy widzimy ją na ekranie minutę czy godzinę. To tak jakby na plan "Troi" puścić statystów w adidasach i z zegarkami na rękach, skoro i tak grają niewielkie role. A zawód aktora na tym przecież polega, żeby dostosować swój wygląd do roli, jeśli dla aktorki, która ma zagrać dziewczynę z prymitywnej osady, niegolenie nóg i niezrobienie manikiuru paznokci jest zbyt wielkim wyrzeczeniem, to bez problemu znalazłoby się inną na jej miejsce.
Jest to błąd w filmie i tyle, nie ma co wymyślać do tego filozofii.
Zgadza się, tym bardziej, że mogli wziąc każdą inna azjatke do tej roli. Płaci sie dobre pieniądze, to można oczekiwać pseudo poświęceń. Ludzie pracują na budowach po 10 h dziennie i na codzień zmagają się z róznymi urazami mechanicznymi, więc to jest pikuś...
Ewidentnie ktos w tej kwestii nawalił.
Widze że kolega pracuje na budowie. Przykro mi, bo ja pracuje 1000 metrów pod ziemią, a jaki jest stereotyp kopidoła?. Mam zadbane paznokcie mimo że robie w smarach i olejach w większości przypadków bez rękawic. Jestem zdania, że są ludzie którzy pracę przedkładają nad wygląd, bo im nie zależy. A ja mając grać w filmie górnika jakie powinienem mieć w moim przypadku paznokcie?, oczywiście ,długie i brudne ?!.
jakby się nie rzucało w oczy to by nie było problemu. a w tym wypadku akurat się rzucało.
ot , drobnostka , a tyle postów :p