jest moment w filme, kiedy clemens "piotr" znajduje chwilowe schronienie oraz opiekę w jakimś plemieniu, tam jest indianka( tak ja nazwe), która opiekuje sie, oraz idzie z nim do łóżka. Jak myślicie czy to jest zdrada nie wybaczalna i powinien ponieś konsekwencje czy też "nie zdrada" w sensie zapłata, podziękowanie????
-moim zdaniem to zdrada nie wybaczalna, ponieważ zona czeka na niego tęskni za nim w domu , modli sie, a ten z uśmiechem na twarzy .....ten, jakby go nie szukali to może by i w ogóle nie wrócił do domu!
Czy żona czeka??
Przecież dostała informacje że jej mąż został stracony (zabity). Widok jej męża to była wielka niespodzianka i zdziwienie gdyż byłą przekonana że już nie żyje
To samo pomyślałam. Jak dla mnie z jego strony to ogromna hipokryzja tutaj wraca do żony z uśmiechem na twarzy a tutaj z jakąś co mu wlazła do "łóżka".
Chciałbym jeszcze dodać, że on był w pełni świadomy co się dzieje i mógł powiedzieć żonę mam i chce jak najszybciej wrócić do domu ale nie on jak typowy facet zabawiał się z nią w namiocie. Od tego momentu film mi zbrzydł bardzo i jego powrót dla mnie stał się bezsensem. Są granice wdzięczności.
Można się domyślić. A sam pocałunek to nie zdrada. Czy jakby Twoja zona ogrzewała się z jakimś lapończykiem byłbyś szczęsliwy i uważał, że to nic takiego ?
Przecież nie było nic o tym, że oni ze sobą spali! Internet was zniszczył, ta kobieta zaczęła go całować kiedy spał i kompletnie nie miał sił, pewnie zakochała się w nim, bo zobaczyła [pewnie pierwszy raz w życiu] człowieka innej rasy, odważnego, bo uciekł z obozu.
ps. dla ścisłości to eskimoska :P
Jak spał ? Miał oczy otwarte, uśmiechał się o jeszcze policzki jej dotykał. A na końcu jak ona powiedziała żeby o niej zapomniał.
jak dla mnie w tym momencie cała idea tego filmu przestała istnieć Ten wątek wszystko zepsuł...
Mnie też to obrzydziło moment. Jak on mógł potem spojrzeć żonie i dzieciom w oczy. ? Tak chciał wrócić bardzo, że przy najbliższej okazji poszedł z inną pod skórę a właściwie nie protestował kiedy ona sie obok niego zwaliła. ;/
Strasznie mierzi mnie ten wątek. Potem to naprawdę główny motyw powrotu do kochającej żony stracił sens i powiało dwulicowością Klemensa. Ale to tylko fikcja stworzona na potrzeby filmu tylko nie wiem po co wprowadzono ten wątek. W książce go nie ma czyli w rzeczywistości takie wydarzenie nie miało miejsca.
Ale macie problemy :) Gościu być może nie był pewien, czy przeżyje, więc żył chwilą i wykorzystał to co dostał. Po takich przejściach każdy facet miałby ochotę ma figle z pierwszą napotkaną kobietą. Nie wiecie jak się czują tacy co uciekli z łagrów. Lepsze takie zabawy za wspólną zgodą niż gwałt, tak jak nasi "wyzwoliciele" z ZSRR.
Podejrzewam, że żona też kogoś miała, no chyba nie wierzycie, że tyle czasu czekała sama? :D