{ po 2 długich zdaniach będą spoilery } ...bo choć ogląda się sceny zwykłe, wydawałoby się z tego samego świata co "Złotopolscy", "Klan", "Barwy szczęścia" (seriali tych nie oglądałem wprawdzie, ale fragmenty owszem), to gardząc wspomnianymi tytułami nie wyłącza się odbiornika. Dlaczego?! Chyba dlatego, że choć widzimy...
więcejby mieć pełny obraz historii. Mimo wszystko nie jest to najbardziej ciekawy film Rohmera. Nie polecam rozpoczynać od niego przygody z jego obrazami choć w dalszym ciągu (jak przy innych produkcjach reżysera ) można ogrzać się w jego ciepłych, letnich barwach i zatęsknić za latem, które już nigdy nie nadejdzie w takiej...
więcejTo jeden z tych filmów, do których wracam bardzo często. Mimo, że na ekranie pozornie nic się dzieje, dzieje się wiele: tu ważna jest przede wszystkim ulotność chwili, która może "odcedzić" nasze szare życiątko, a jej niezauważalność powodowana rutyną dnia codziennego, powoduje coraz większą na nią ślepotę, mimo...
Takie sobie ploteczki o bliźnich. Nie dajcie się nabrać, że są tam jakieś głębsze "analizy". Nie ma.
Miło się ogląda ten film. Można przy nim odpocząć od nachalnie szybkiego i pełnego akcji komercyjnego kina współczesnego. Taki "soft" klimat, trochę życia, miłości, subtelnej refleksji i pejzażu francuskiej wsi. Odrobina sztuczności w niektórych dialogach nie razi, a raczej podkreśla pewne indywidualne cechy tego...
Opowiada historię dorosłych ludzi zachowujących się jak małe, właśnie infantylne dzieci. Dialogi są wręcz irytujące. Niby elokwentnie poprowadzone, ale o czym one są? Po prostu pierdzielą takie kocopoły i z taką okropną manierą, że się ich słuchać nie da. I jeszcze do tego każda postać mówi tak samo, niczym się nie...
Obejrzałam ten film po latach i rozczarował mnie. Myślę , że historia jest już przebrzmiała i nie pasuje do naszych realiów. Zwłaszcza sposób szukania kawalerów dla jednej z bohaterek. Dzisiaj nikt nie bawiłby się w ogłoszenia do gazet a skorzystał z internetu i mediów społecznościowych. Zycie nawet na francuskiej...
Kłopot z tym filmem, dla mnie kłopot, polega na tym, że zdecydowanie więcej obiecuje niż może spełnić. Podobnie zresztą, jak z wpisami pod nim.
To, że ma małomiasteczkową, senną atmosferę, że są w nim banalne dialogi o wszystkim i niczym, a choćby nawet to, że aktorka odgrywająca Magali jest amatorką do kwadratu -...