Opowiada historię dorosłych ludzi zachowujących się jak małe, właśnie infantylne dzieci. Dialogi są wręcz irytujące. Niby elokwentnie poprowadzone, ale o czym one są? Po prostu pierdzielą takie kocopoły i z taką okropną manierą, że się ich słuchać nie da. I jeszcze do tego każda postać mówi tak samo, niczym się nie wyróżnia. Ludzie są różni, jedni mądrzejsi inni głupsi, bardziej bądź mniej elokwentni, inteligentni, ironiczni, sarkastyczni a tam każda postać jest taka sama.