lol... Jeziorakowi dałeś 3/10 a Sępowi 10/10? serio? cóż... faktycznie są różne gusta...

W sumie ocenianie ludzi na podstawie tego jaką ocenę dali danemu filmowi jest znakiem naszych czasów a szczególnie filmwebu, więc się nie dziwię.

dobra riposta Bronson :-) lubie to!

" Historia przedstawiona na ekranie zamiast porywać usypia" To zdanie mnie rozwaliło. Chyba w takim razie widzieliśmy dwa inne filmy, bo jakoś mnie ta historia porwała całkowicie, od początku do końca.

Bronson87- masz małe mniemanie o sobie > zamiast patrzeć, iż wszyscy strzelają do Ciebie , moze coś zrób ze sobą!!
Nawiasem moim zdanie chyba nie odlądałeś filmu ze zrozmumieniem i to co zauważył cezry było bardzo celne!! Wróg, Sęp na 10?? a nawet Mroczny Rycerz! napisz lepiej iż film nie w Twoim guście a nie będziesz udawał krytyka fimowego.
pozdr

camtra_2
zabawne przychodzisz oceniać człowieka na portal do oceny produkcji filmowych i seriali, chyba to nie ja muszę zrobić coś ze sobą.
Pozdrawiam

W którym wyrazem pada ocena Twojej osoby?!

japa sledziu

@camtra2 Nie ma powodu mówić. że film jest nie w jego guście, bo ten film jest obiektywnie głupi. Pomijając mało porywającą fabułę, to ilość absurdów nie pozwala jej na poważnie śledzić. Kobieta wnioskuje o kolejne nakazy aresztowania i przeszukania na podstawie swojej intuicji, nie potrafi przedstawić żadnych dowodów i dziwi się że nie jest poważnie traktowana. Aresztuje (autorzy filmu nie odróżniają chyba aresztowania od zatrzymania) człowieka jako podejrzanego o morderstwo bo nie spodobała jej się jego mina, po czym przychodzi jego adwokat rzuca ciętym tekstem i samowolnie wyprowadza domniemanego mordercę z pomieszczenia. Dlaczego facet który wyłowił ciało zamiast zawiadomić policję zostawił je na łódce i strzelał do stróżów prawa? Przecież tego nie da się bronić.

Tez tak uważam. Ująłeś kwit esencję tego filmu.
Jest po prostu słaby.
Scena z mecenasem jest fantastyczna.

Tak na marginesie to te teksty typu "masz prawo zachować milczenie i prawo do adwokata" to funkcjonują w naszym systemie prawnym ? Czy to już takie małpowanie po USA ? W dawnych polskich filmach nie było tego bełkotu. :-)

tak to , rzeczywiście nie ma nic wspólnego z polskimi realiami. szczególnie scena przesłuchania i interwencja pana adwokata. gościa przetrzymaliby 48h na dołku i dopiero zaczęli przesłuchiwać . w sprawach o zabójstwo bez prokuratora by się nie obyło , a tu w ogóle nie ma prokuratora .....
film ogólnie taki sobie. te kwestie "proceduralne" to bym jeszcze pominął ale dobór aktorki to już skandal. Gra jakby była na prochach uspokajających i niestety wiekowo do roli się nie nadaje. SPOILER ALERT !!! przypominam , że któryś ze sprawców to jej ojciec, a ona wygląda jak ich rówieśniczka ( i faktycznie nią jest). tak , że casting chyba po znajomości .....

jedna rzecz, która mi się spodobała to miejsce akcji... chociaż tutaj też odczuwam podobieństwa z 'the killing' (o czym dużo ludzi już pisało).. surowy klimat miejsca, wolne przestrzenie i dobrze dobrana pora roku.. nad oceną się zastanawiam, ale myślę, że na słabą 5 zasługuje.

film nudny i mętny jak woda w brudnym wiadrze ..
Naprawdę chciałem dać szansę temu filmowi , mówię no Polska produkcja no może tym razem coś ciekawego..
oglądam 10 minut, 20 , 40... - no niestety.. mimo chęci daję 3 i to jest z litości naciągane 3..
żeby tu się coś działo sensownego i był jakiś klimat emocje na ekranie.. no kur#a go jego mać Dno totalne dno.. polskie produkcje są nic nie warte i nic nie wnoszą sensownego...
seriale, filmy USA no niestety ale tylko one są sensownie nakręcone..
zwykły kryminał czy serial potrafi wciągnąć na całego.. a tutaj ? moda na sukces dała by więcej emocji na ekranie niż tzw Jeziorak..
muzyka ! - usypiała ..
aktorstwo- to samo..
akcja- pożal się Boże
finał- ?? no coś niesamowitego... -cieszyłem się że wskoczyły litery końcowe.. mogli chociaż nakręcić jak wpadają do domu na chama wywalają drzwi koleś się broni strzelanina itd..
a tylko laska wyszła z domu rzuciła tekst-jest wasz..
i po temacie...
śmiech na sali.. taka prawda

Tak tak, zgadzam się.

Zgadzam się w 100% - totalny brak klimatu, zero budowania napięcia-brak akcji! A gra aktorów jak w telewizyjnym tasiemcu.Porażka. W "Sęp" był słaby, ale chociaż soundtrack był dobry,chociaż ani trochę nie był spójny z akcją filmu.

zawiodłem sie na tym filmie myślałem ze to bedzie co lepszego:(

Aż tak się zawiodłeś ze dałeś 1 ?????
No cóż jak się ogląda prawie same arcydzieła to nie sposób zrobić inaczej.

{SPOJLERY} No, głównej bohaterce wpierw narzeczony, później dowiaduje się, że została adoptowana, następnie poznaje swojego brata bliźniaka, dalej jej ojciec zostaje spalony w samochodzie, a ona okazuje praktycznie zero emocji, raz chyba popłakuje trochę. No a dowalili jej tak porąbany wątek rodzinny, że to zasługiwało na coś więcej niż ta ciągła posępna mina. Zresztą po co był ten wątek rodzinny, jak on nic do tej intrygi kryminalnej nie dodał?
Zabrakło w filmie scen obyczajowych, między Fabijańskim a tą detektyw nie ma żadnej fajnej sceny, żadna więź się między nimi nie buduje, co sprawia, że postać Fabijańskiego nic do historii nie wnosi. Podobnie z tym komendantem, wszystkie sceny są takie wyprane z emocji i tylko instrukcje przekazywane są, żeby fabuła poszła do przodu.

Tak czuć serialem, bo wizualnie też nic ciekawego nie widać. Kadry ładnie pokolorowane, ale do bólu sztampowe, chociaż trochę więcej detali mogli wstawić, by udynamicznić film.

No i rola Agaty Buzek - rewelacja, mogli chyba jakieś bardziej znane nazwisko do tej roli wziąć?

Daleko od "Ziarna prawdy", "Watahy" czy "Drogówki" jest ten film, powiedziałbym nawet, że "Zbrodnia" lepiej wypadła. W Polsce kręci się dobre kryminały, co przed chwilą wymieniłem, ale to nie jest jeden z nich.

drogowka tez nie jest jednym z nich

jakie polskie kryminaly polecasz?

"Wśród nocnej ciszy" Chmielewskiego - leciwy, ale wciąż bezkonkurencyjny w swoim gatunku.

Popieram :)

Jak dla mnie Wśród nocnej ciszy to dobry kryminał, ale Jeziorak o niebo lepszy. Ja tam jestem zachwycony.

Święta prawda.

Zgadzam się. Nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. W zasadzie od połowy filmu już wszystko jest wyjaśnione i nie ma żadnego plot twist. Nudy. Fabuła - banał z małym zacięciem rodem z Trudnych spraw. Film spieprzony po prostu.

Na plus ukazanie sposobu działania kryminalnych i złożoność (przynajmniej ta scenariuszowa) głównej postaci.

Ja dałam 6 przede wszystkim za klimat, który mnie akurat bardzo pasował. Twórcy fajnie wykorzystali surowe piękno, posępny zamglony krajobraz złożony z jezior, pól, łąk i moczarów był chyba w zamyśle główną atrakcją, a wręcz stał się najbardziej wyrazistym bohaterem. Na plus również ścieżka dźwiękowa i role Jowity Budnik i Łukasza Simlata. Ogólnie uważam, że aktorzy starali się wycisnąć ze swoich bibułkowych postaci co się da, minimalistyczna rola Budnik, grającej właściwie samym spojrzeniem i mimiką, przypadła mi do gustu choć nie była to na pewno kreacja na miarę tej z "Papuszy" czy "Placu Zbawiciela".
Co do Fabijańskiego, to uważam że jako aktor jest wyrazisty - gdyby tę rolę kreował np. Zakościelny, to chyba zlałby się w jedno z szuwarami. Sama postać Marca była jednak kompletnie bez pomysłu, nic o chłopaku po tej godzinie i pół nie dało się powiedzieć, jego rola polegała na łażeniu za Budnik z kubkiem wody. Nie wiem za co ta nagroda w Gdyni, choć jak pisałam potencjał aktorski ma, żadne wyzwanie to nie było.
Najsłabiej wypadała jednak fabuła. Mimo, że widziałam zaledwie kilka skandynawskich kryminałów, to i tak miałam wrażenie, że klisza goniła kliszę. SPOILER SPOILER SPOILER


Wymiękłam przy zakonnicy oddającej ocalonego z pożaru noworodka do ochronki, a potem oczywiście informującej o tym w liście "pozostawionym tuż przed śmiercią". No i film z monitoringu podany głównej bohaterce na tacy.
Relacje bohaterów też potraktowane na odwal się, nic się nie dzieje ani pomiędzy Izą a Marcem, ani pomiędzy nią a jej niespodziewanym bratem.

Mnie też film przypadł do gustu ze względu na klimat i miejsce akcji. Aktorsko jest tragicznie jeżeli chodzi o role główne. Budnik gra bardzo słabo, nie sposób mieć do jej postaci choćby odrobinę sympatii. Ponieważ jej granie jest na jedno kopyto, fajnie gdyby chociaż nadrabiała wyglądem, ale niestety. W jej roli widziałbym np. Katarzynę Herman.
Fabijański to aktorska tragedia. Gość wszędzie gra tak samo, z takim samym wyrazem twarzy(na pół znudzony, a na pół zdziwiony) i może to zabrzmi śmiesznie, ale chyba jednak ten Zakościelny jest jednak lepszym aktorem bo raz na jakiś czas coś potrafi z siebie wykrzesać, a jego głos nie brzmi jakby połknął kij. Simlat i Bonaszewski kompletnie niewykorzystani. Żeby Bonaszewski wypadł przeciętnie, to trzeba się naprawdę postarać bo to cholernie utalentowany aktor. Całość ratuje 2 i 3 plan. Bluszcz jest świetny(ale również niewykorzystany - 1 scena z jego udziałem jest genialna, potem praktycznie się nie odzywa), Czebotar, Nosul, Brudny, Dyblik. Oni tworzą interesujący 'dalszy plan', któy sprawia, że ogląda się to przyjemniej.

BTW - Agata Buzek na siłe lansowana na wielką gwiazdę polskiego kina to jakaś pomyłka. Rolę przyjęła chyba wyłącznie dla pieniędzy. W jej miejsce mogli wepchnąć statystkę i nic by się nie zmieniło. Chciałbym zobaczyć jej minę kiedy przeczytała scenariusz i zorientowała się jaką rolę jej powierzyli.

Bronson ja mam identyczne odczucie po obejrzeniu tego filmu. Gra aktorów słabiutka , niektóre sceny bardziej komiczne niż trzymające w napięciu. Ja trochę porównywałem ten film do Pitbula i bez polotu. Według mnie bez szału chociaż końcówka tzn rola komendanta w zabójstwie to akurat na plus. Tak czy inaczej film jak dla mnie średni.

Albo lubisz skandynawski klimat albo nie,jak lubisz to ten film dla ciebie a jesli nie to nie

Zdecydowanie zgadzam się oceną Bronsona. Dorzuciłbym jeszcze fatalną obsadę Budnik i Fabijańskiego wydają się być wybrani z łapanki. Męczyłem się twarzą Jowity każdą minutą filmu, nawet jak nie było jej w kadrze, bo czułem że gdzieś ciągle jest jej mimika. Wybijają się zdjęcia i montaż - tylko. Scenariusz jakby chciał podskoczyć do cienia scenariuszy kryminałów (skandynawskich) i plus za to, że próbuje...

Wreszcie ktoś dobrze napisal ile znaczy ten film i aktorstwo w nim... Serialowy klimat rodem z 'Ojca Mateusza' i drewno Jowity Budnik rujnuje to dzieło po całości...

Wszelakiej maści krytycy ....
Jestem pewien iz zaden z was nie ma w swej filmografi kazdej oceny w skali 10 stopniowej
Smiesza mnie 1 czy 2 jki ,jakie niektórzy wystawiaja.
Wracajac do filmu , gdzies to juz sie widzialo ....
Acz wydaje mi sie ze pewne kwestie nalezy ocenic pozytywnie
Amerykanie kreca wiekszy chlam , tyle ze z wiekszym rozmachem i wielu sie zachwyca .
Ok , sa jakies niescislosci , ale jak dla mnie film dobry , za klimat i aure nawet bardzo.
Moze faktycznie pewne kwestie byly zbyt po amerykansku , nie trzymajac sie kupy ....
Ale nie zgodze sie ze glowna aktorka grala slabo !
8 z czystym sumieniem