Salton sea nie jest filmem wybitnym, nie jest tez filmem który powala na kolana efektami specjalnymi czy wybitnym scenariuszem. Jest filmem, który (przynajmniej mnie) wgniótł mnie w fotel i wyrył się w pamięci. Jeśli lubicie filmy inteligentne, kipiące od niedomówień to polecam jak nabardziej
podpisuje sie rekami i nogami, to nalepsz film jakiwidzialem w zyciu, i ci mnie wkurza cholernie nigdzie go nie moge dostac
Dokładnie - on się we mnie wrył. Naprawdę dobry film. Polecam każdemu, kto jeszcze go nie widział.
najbardziej mi sie podobaly zdjecia ktore nieraz sa nie do ogladania, a nawet denerwuja w filmach, a tutuaj sa nakrecone ze sie fajnie oglada - mam m.in. na mysli wybuch przyczepy czy wyjscie z domu Vala Kilmera po 4dniowym cpaniu gdy pada jasne slonce - NIE OSLEPIA WIDZA tylko bohaterow :)
juz od pierwszych chwil sie wkreciłem ,lubie dzwięk trąbki:)fajny pomysł ze film jest kierowany bezpośrednio do widza ,szkoda ze mało jest takich filmów ,jeden z lepszych jakie widziałem :) 10/10
Nie przesadzał bym z tymi zachwytami bo film ma kilka nielogicznych motywów. No na przykład dlaczego nie zabił tych dwóch gliniarzy odrazu tylko się z nimi tak bawił? Na co czekał?
Zostawianie gościa w płonącym mieszkaniu zęby sam umarł mało rozsądne.
A scena w której strzela do zabójcy żony a potem ten odbiera mu pstolet i trąca wywód śmierdzi banałem. (Choć motyw z ilością kul w rewolerze dobry)
NIe zmienia to jednak faktu zę film warto obejrzeć. MA na prwade fajny klimat i dobrze się go ogląda. Mimo iż nie jest psychodeliczny ma jakiś taki psychodeliczny klimat. Może to przez tą trąbke?...
"No na przykład dlaczego nie zabił tych dwóch gliniarzy odrazu tylko się z nimi tak bawił? Na co czekał? "
A bo to właśnie taki luzak był, że lubił się pobawić ofiarą, nie widzę w tym nic nielogicznego..
"Zostawianie gościa w płonącym mieszkaniu zęby sam umarł mało rozsądne."
A co? miał z nim zostać i go przytulić ?
"A bo to właśnie taki luzak był, że lubił się pobawić ofiarą, nie widzę w tym nic nielogicznego.."
Dwa lata bycie poniewieranym przez swoich oprawców bawieniem Dannego bym nie nazwał. Dalej niewiem gdzie tu logika. Każdy kto chce zemsty dokonałby jej odrazu. Rozumiem jeszcez jakby im szkodził przez ten czas ale to oni na tym zyskiwali.
"A co? miał z nim zostać i go przytulić ?"
Nie wystarczyła by kula w łeb
Nie przekonałeś mnie w żadnej kwesti ;)
Często w prawdziwym życiu ciężko się doszukać logiki a co dopiero w filmach kreowanych przez fantazję ich twórców. W rozmowach i zabawach ćpunów w filmie też się logiki doszukiwałeś? Mnie ten film powalił klimatem którym zaraża gdy się go ogląda...
1. Sam w filmie wspomina, że musiał mieć pewność, że to oni zabili jego żonę. Potrzebne są dowody, nie zabija się ludzi od tak z powodu domysłów, a jego dowodem miała być transakcja z dużym kupcem na którą ów zabójcy wpadliby w maskach, tak jak wtedy, kiedy zginęła jego żona. Zresztą koleś od początku miał plan dlatego stał się Dannym. Nie wspominając już o FBI.
2. Oczywiście mógł mu strzelić w łeb i pójść, ale tego nie zrobił. To raczej nie błąd, ale myślenie typu "ja bym to zrobił inaczej", nie ma co się rozpisywać bo to temat na zajęcia z psychologii, on po prostu postąpił tak, a nie inaczej.
3. I tu, to kwestia psychologii. Nie zabił mordercy od razu bo chciał wiedzieć "dlaczego". Chciał wyjaśnień i potwierdzenia, że to co robił by dorwać zabójców było słuszne. Zawahał się, gdy tamten zaczął płakać i przepraszać, ludzki odruch. Wywód mordercy natomiast był również czymś w rodzaju usprawiedliwienia swoich czynów. Dla mnie intencje w tej scenie były jasne.
Sam film natomiast świetny.
Jestem swieżo po seansie. 10/10 to może nie jest ale 8/10 śmiało można dać. Film po prostu jak niektórzy już
nadmienili ma klimat i tyle. Momentami melancholijny z tymi scenami z żoną, z trąbką w tle, wspaniale się to
oglądało.
Reakcje ruchowe wszystkich współamfiarzy w 100% procentach prawdziwie ukazane, z życia wzięte :)
8+
eeee, ja tego filmu jeszcze nie widziałem, ale powiedz mi nomad_3, skoro sam piszesz, ze nie jest to film wybitny, to po kiego grzyba dajesz mu 10?? Dycha jest zarezerwowana dla arcydzieła, filmu wybitnego, nieprawdaż??
Zadziwiająco dobry. Można mu wiele zarzucić, ale wybroni się na pewno!. Dobre kino.
Ja dałem mocną 6...
Hehehe...
Więcej sie nie wypowiadam. Ocena mówi sama za siebie.