Film dało się oglądnąć ale gorsze od tego gdy na końcu okazuje się że wszystko się tylko komuś wydawało lub od śmierci głównego bohatera może być tylko całkowity brak zakończenia.
Owszem, John dostał swoją księżniczkę ale broblem tubylców, który pokazywali przez cały film od samego początku nie został rozwiązany w zaden sposób. Mówię tutaj o tych zmiennokształtnych cwaniakach z zaawansowaną technologią. Po tym jak pokonują Cartera wysyłając go na ziemię film się urywa. Konkretnie po pokazaniu nam, że juz wraca.
I dlaczego mam wciąż wątpliwości, która wersja jest lepsza? Wersja SciFi czy ta?
Słabo, szkoda.
P.S. O co chodzi z tą nocą w dzisiejszych filmach? 80% filmu same ciemności. Efekty tańsze czy co?
Mnie się zakończenie nawet podobało - nie spodziewałam się akurat takiego rozwiązania historii z grobowcem, siostrzeńcem (czy bratankiem) itp.
A co do tych zmiennokształtnych cwaniaków, to rzeczywiście ich zostawili, ale może dlatego, iż liczą na sequelek? ;)
Teraz ze wszystkiego wyciagną sequelek. Tym razem mam taką nadzieję bo czuję straszny niedosyt. Jestem pewien że tam działy się okropne rzeczy podczas jego długiej nieobecności.
też licze na kontynuacje . Z tego co wiem powstala kontynuacja ksiazki i dzieje sie wlasnie dokladnie po powrocie na marsa i z tego co wyczytalem na wikipedii bedzie sie dzialo a John ma syna , ale podobno w stanach fipmnie sprzedal sie tak dobrze i dalsza kontynuacja stoii pod znakiem zapytania
nie oglądałem ale z tego co można poczytać, film okazał się klapą finansową przez co robienie kolejnych części stoi pod znakiem zapytania. Disney chciał stworzyć mieć kolejna kurę znoszącą złote jajka na miarę Piratów z Karaibów tak aby każda kolejna część zarabiała jeszcze więcej. niestety tym razem się nie udało i pewnie kolejnych części już nie będzie
Kontynuacja jest jak najbardziej możliwa gdyż E.D. Burroughs napisał łącznie 11 książek gdzie głównym bohaterem jest John Carter,wiec reżyser nie miał zbyt dużego pola manewru co do zakończenia(drugiego Eragona byśmy nie chcieli).
Kontynuacji pewnie nie będzie bo finansowo zanotował słaby wynik. nie dziwie się marketingowcy spieprzyli tu sprawe. 100 mln na reklamę i ich nie widać. Poza tym tytuł John Carter nikomu nic nie mówił - sam musiałem sobie przypominać, że w młodości czytałem Księżniczkę Marsa i John Carter to główny heros. Kojarzyło mi się to z jakimś filmem dla lasek. Więcej w innym temacie. A kończy się tak - kolega wyżej napisał. W prozie Burroughsa był to chyba drugi bohater po Tarzanie - i książek jest tu więcej. W Polsce chyba nie dostępnych.