Poszedłem do kina z nadzieją, że film "John Carter" pozwoli zwyczajnie odstresować się dając jednocześnie odpowiednią dawkę wrażeń w 3d.
Zaznaczam, że nie czytałem książki, jednak jak dla mnie akcja filmu biegnie zbyt szybko, tak jakby producenci chcieli zmieścić wszystko w 120 minutach filmu. Szkoda, temat jest o wiele bardziej rozbudowany niż osławiony Avatar.
Co do 3D (kino imax), nie wiem dlaczego ale nie czułem iż ten film został zrealizowany w technice 3d, tak więc dla maniaków trójwymiaru zdecydowanie odradzam.
Ogólnie 5,5/10. Film można obejrzeć, jednak w/w aspekty, marna gra aktorska i cena biletu nie pozwala na wyższą ocenę.