Najlepszy w tym filmie byl ten smieszny pies.
Zgadzam się w 100% :)
i ja też
oj no "pies" był swietny :D
a jak on się nazywał "Łiloł" ??? czy jakoś tak ( nie wiem jak to się pisze :P )
powinien dostać nominację do oskara ;)
och, pies nie tylko był najlepszym, ale jedynym znośnym elementem filmu. Widzę silną inspirację rasą mops ;) A nazywał się Łuma.
zgadzam się, ten pies ratował film