Mieszanka różnych filmów fantasy, coś między Diuną a Awatarem, tylko efekty jakby na słabszym poziomie. Generalnie typowy film dla młodzieży bez wielkich wymagań. Kolejne części w planie, trochę jak guma do żucia, szybko traci smak i trzeba sięgnąć po kolejną.....
Film nijaki, mdly, w ogole nie trzyma w napieciu. Rzeczywiscie wzoruje sie na wczesniejszych produkcjach przygodowych, ale pozbawiony jest ich wdzieku. Adaptacja pierwszej czesci cyklu nieudana.
Ma być tego więcej? Oj to chyba nie obejrzę. Istny bigos. Faktycznie Avatar, Diuna, a jeszcze i coś by się znalazło :)
Widziałem gorsze filmy, ale ten to tak tylko z braku laku można obejrzeć niestety.
Jedyny moment który wynagrodził mi trudy oglądania to walka na pustyni z jakąś hordą - zwłaszcza ta w wykonaniu "psa" :D