Były moje dzieci ze szkoły,jedno nie zrozumiało go w ogóle,drugie po pół godzinie zdjeło okulary i zajeło się swoimi sprawami.Dla przykładu nie mogły wyść z podziwu nad filmami Lorax i Podróż na tajemniczą wyspę.A tu cienizna..a szkoda
dzisiaj byłam na tym w kinie ze szkołą i po jakimś czasie zrezygnowałam z oglądania, od czasu do czasu zakładałam okulary, gdy jakaś scena wydawała się ciekawa. Dla mnie i dla znajomych film - słaby.
Nie porównywałem filmów jedynie napisałem co oglądały w tej kategorii wiekowej.a jeśli juz starsza córka ziewała to znaczy że ziewać należało :-)
Dokładnie..dlatego każdy ma inną opinie na ten temat..W weekend obkukamy Igrzyska Śmierci...czuje że bedzie to kicha jak nic...az mnie w kościach łamie...ale zobaczyc trzeba
Nie widziałem jeszcze Igrzysk śmierci więc porównywać nie będę, jednak najwyraźniej JC sprawił bliskim i mi sporo przyjemności w trakcie oglądania, być może dlatego, że kiedyś czytałem Księżniczkę Marsa (prawie zapomniałem treści, jednak wspomnienie było dość silne). Jeśli ktoś lubi klimaty z pogranicza SF i fantasy to będzie tym filmem uszczęśliwiony. Jako dzieciak pochłaniałem Lema, Zajdla, Wiśniewskiego-Snerga,Borunia, Trepkę oraz z równie wielkim zapałem Verne'a oraz Żuławskiego, których fantastyka była już nieco odległa w porównaniu do dzisiejszej. Dla porównania powiem, że ekranizacja drugiej części księżycowej trylogii Żuławskiego (tytuł Zwycięzca) wywołała by większą konsternację niż John Carter :). Wracając do głównego tematu, JC zdecydowanie polecam fanom ogólnie pojętej fantastyki - wg mnie film zasługuje na ocenę 8.
a ile te dzieci mają lat? bo jednak Lorax i Podróż na tajemniczą wyspę a JC i Igrzyska Śmierci, wg mnie nie celują w tę samą grupę wiekową.
nie napisałeś jak Tobie się podobał. chciałam wybrac się z rodziną, a tu wynikałoby, ze chcę zaciągnąć ludzi na filmy dla dzieci :)