Już sam tytuł jak na młodzieżową komedię budzi niesmak - JOHN TUCKER MUST DIE!!!! n polski dystrybutor złagodził nieco wymowę tytułu. Tylko co z tego? Jeśli ten film to w sumie płytka rozrywka i dość mało sympatycznymi bohaterami. REżyserka Betty Thomas usiłuje moralizować -ale co z tego skoro wychodzi jej to dwulicowo. Młodzieżowe żarty są tu albo niesmaczne albo mało śmieszne. Aktorzy owszem są atrakcyjni -ale co z tego jeśli ludzie z podbiciem pod 30 . grają nastolatki??!!! Poziom żartu owszem jest tu nieco wyższy niż w "seksulanych komediach młodziezowych" -ale i tak nie obyło się bez wydzielania gazów i podobnych grepsów. Do tego Ashanti lepiej wygląda i śpieaw niż gra, a Jasse Metlcafe jest tylko ładny (i do tego jak na nastolatka za stary!). Na dodatek prawdziwy wątek miłosny w tym filmie ogranicza sie do kilku scen i sekwencji z udziałem Brittany Snow i Penna Badgley'a (oboje rocznik 1986). Więc brak w tej komedii dobrych żartów, sympatycznych postaci i włąsciwego rozwiązania akcji. Na dodatek główny temat filmu został potraktowany bardzo stereotypowo. Wybrakowana to komedia. Raczej nie ma się czym zachwycać.