Z filmu najbardziej w pamięć zapada klimat - bardzo dobry i ponura wizja nowego świata. Fabuła oryginalna, pomysły ciekawe, ale ogląda się to bardzo przeciętnie, bez żadnych emocji. Wszystko przedstawiono tak na odwal, byle film skończyć. Akcja się trochę wlecze, nie ma żadnych ciekawych intryg, ani zwrotów akcji. Muzyka też była dość słaba, ale efekty specjalne są dość dobre. Było parę krwawszych momentów, które idą na korzyść filmu. Aha - Reeves gra tak sobie, w tej roli chętniej bym kogoś innego widział, bo nie przepadam za tym aktorem. I jeszcze nie wiem, po co tutaj Lundgrena wepchnięto - spowalnia akcję i nic nie wnosi ciekawego do fabuły, robi jako zapchajdziura. Polecam wersję Polsatową, gdzie jest bardzo ostre tłumaczenie i czyta Tomasz Knapik.