Johnny Mnemonic to jeden z pierwszych filmów cyberpunk i science-fiction jakie zobaczyłem. W sumie film ten specjalnie nie wywarł na mnie dobrego wrażenia. Ma on kilka plusów, czyli Keanu Reeves czy mała rola Lundgrena oraz ciekawe urządzenie laserowe tnące wszystko na swej drodze. Momentami ogląda się fajnie, lecz ogólnie sprawia wrażenie cienkiego filmu. Zwłaszcza końcówka z delfinem itd. to już lekka przesada. Kupiłem ten film za 40 zł na DVD, ale teraz żałuję. Cena i tak była za wysoka. Do Matrixa brakuje mu bardzo dużo. Może się on podobać miłośnikom gatunku, jednak dla mnie to tylko 5/10.