Za miast gry aktorskiej i dobrych zdjęć naszpikują film efektami które lubią chyba tylko wypindzglowani gogusie z fajką którą nie wiedzą jak się pali i piwem po którym zygają.
To film na podstawie komiksu, więc nie spodziewaj się z niego westernu a la dolarowa trylogia Sergia Leone. "Jonah Hex" pochodzi z tej samej stajni co Superman, więc wymaganie tego, by był to dobry western (lub w ogóle dobry film) jest bezsensu.
P.S: Co do dobrego westernu, to Tarantino coś szykuje, a znając jego twórczość jak i też miłość do spaghetti westernów możemy spodziewać się zaje*istego filmu :).
Tylko, że komiksy o Hexie są dobrymi westernami. Są z tej samej stajni co Supek ale akcja dzieje się przecież w przeszłości, Dziki Zachód i te sprawy. Polecam obejrzeć DC Showcase: Jonah Hex. Krótka animacja, która oddaje lepiej historie i postać Hexa.