PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30386}
7,1 1,1 tys. ocen
7,1 10 1 1059
7,7 3 krytyków
Julien Donkey Boy
powrót do forum filmu Julien Donkey-Boy

julien donkey -boy

ocenił(a) film na 10

Najtrudniejszy (najambitniejszy) film, który widziałam z cyklu Nowych Horyzontów. Doskonała rola Warnera Herzoga.

afreaka

Jeśli dla kogoś "trudny" oznacza to samo co "ambitny" to pozostaje tylko pogratulować.

Jeśliby zdjąć tą całą nadmuchaną otoczkę, dogmę itd., to pozostaje z tego materiał na 10-minutowy dokument.

Jaki sens robić z tego film, do tego tak słaby, trudny i totalnie przeciągnięty.

afreaka

...dodam tylko, że jest to równie idiotyczne jak zamykanie się w klatce z pleksiglasu bez jedzenia na 44 dni. Podziwiam kretynów którzy tych światłych czynów dokonują, jak i pozostałych kretynów zachwycających się tymi czynami.

O tym właśnie reżyser zrobił swój kolejny film. Także debilny. Zasadniczo można wyciągnąć wniosek, że facet próbuje się przebić poprzez odrażające prowokacje typu seks z dzieckiem z zespołem downa, lub zwisające z nosa gluty schizofrenika.

A nie lepiej zrobić DOBRY film?

ocenił(a) film na 9
dawid_wierzbowski

Dokładnie zgadzam się z panem Dawidem. Choć film mam w ulubionych. Produkcja pokręcona (może nie debilna) dla wybranej grupy odbiorców - to coś jak fani gore i horrorów typu hostel - tylko w tym przypadku filmy na ogół są fakt faktem dość debilne.

dawid_wierzbowski

widze ze gummo tez ogladales bo ci sie po poyebaly filmy. z tym dzieckiem z zespolem downa,z reszta to nie bylo dziecko.taka scena byla w gummo.

ocenił(a) film na 7
afreaka

Filmy Korine'a sa nie tyle trudne w odbiorze co przerazajace. Mi JD-B raczej na dlugo zapadnie w pamiec ze wzgledu na chorobliwą ilość szlamu jaką epatuje ten dokument/film (cholera wie co to jest). Zawsze Korine tworzy jakies alternatywne,chore swiaty. Przeciez wszyscy ludzie, pojebane dialogi, sceny, zachowania bohaterow to jakies odwzorowanie piekla na ziemi. Rezyser moze chcial poprzez swoje postacie wstrzasnac widzem, ale ja odczuwam do owych potaci jedynie dozę wspolczucia a do kolejnych "dziel" Harmony'ego strach. W ogóle nie ma w jego filmach ani jednej sceny, ktora mogla by dac widzowi nadzieje, ze jednak to ziemskie pieklo, ktore ukazuje da sie w jakis sposob "uczlowieczyc", ze ci ludzie i ich swiat moga normalnie funkcjonowac (w Gummo bylo identycznie). Okazuje sie, ze nie ma nadziei bo sami bohaterowie niczego dziwnego w swoim zachowaniu nie widza. Wszystko jest chore a wiec jako calosc normalne. Mimo to jednak JD-B jest ciekawa alternatywa dla typowo sztampowych Hollywoodzkich produkcji ze Stanow. Zawsze to cos innego. Daje 7, ale nigdy wiecej takich filmow :))))

ocenił(a) film na 6
Galba

A jednak jest nadzieja, moim zdaniem, w scenach z siostrą, jakkolwiek relacja Juliena i jego siostry nie byłaby dziwna. Rozmowna telefoniczna czy obrona siostry rzed ojcem, który kazał mu się policzkować to promyk nadziei. podobnie jak ta młoda łyżwiarka. Film ciekawy pod względem treści, ale forma irytująca i nużąca, moim zdaniem ewidentnie wadliwa. Rozumiem estetykę Dogmy i nawet ją lubię, ale nie wiem po co tyle niepotrzebnych, przeciągniętych ujęć. Montaż też drażnił. Momentami dobrze to oddawało postrzeganie świata przez Juliena, ale często też męczyło i nudziło. Nie lubię też tego 'epatowania' dziwnością u Korine'a - sprawia, że historia wydaje się mniej wiarygodna. po.jeb.ana rodzina, głównie przez ojca, który nie radzi sobie ze śmiercią żony - OK, rozumiem. Ale wszyscy dookoła równie poje.b.ani - tego już nie kupuję. Tak czy siak na pewno jest to spójniejszy, bardziej przemyślany, mądrzejszy, mniej tandetnie szokujący, generalnie leszy film niż Gummo i Spring Breakers. Z jakimś odgórnym, niegłupim konceptem. Mógłby być filmem bardzo dobrym, z racji na technikę i trochę lakonicznie potraktowany temat jest tylko niezłym.

ocenił(a) film na 4
afreaka

Miałem ochotę wskoczyć w ekran i spuścić manto Herzogowi.