dzis powtorzylam ten swietny film - dobrze tez wplynal na jego odbior wczesniejsze obejrzenie 'pieknego umyslu'. porownujac - sa to zupelnie innego typu obrazy - oba znakomite... jednak w dziele korine'a znajdziemy i ulotny artyzm, groteske, nutke postmodernizmu, lzy i wiele watkow pobocznych. poza tym widac, ze autor poszukuje i za to duze brawa. poki co jest to najlepsza dogma (nawet 'tanczac w ciemnosciach' sie chowa ;) jaka widzialam. zaluje, ze jest on dosyc nieznany w polsce.