Almodóvar powraca do swoich ulubionych motywów: kobieta po przejściach, rola przypadku w życiu człowieka. Jest bardziej melodramatycznie niż w większości jego filmów, jednak postaci, chociaż przeżywają wiele życiowych dramatów, są nieprzekonujące, niedopracowane, zaledwie zarysowane, a niektóre klisze(nie będę spoilerował) są tak oklepane, że aż żal- Almodóvara uwielbiam, ale ten film mnie nie przekonał.
Gra aktorska, muzyka, scenariusz - wszystko dobre, jednak sam film mnie nie zachwycił, nie wciągnął, nie poczułam, więzi z główną bohaterką. Czegoś mi tu zabrakło.