Jestem w szoku, że tak dobry film powstał w USA i jeszcze wyszedł spod ręki Courtney Cox! Dający do myślenia, pozytywny, mówiący o trudnych rzeczach w przystępny sposób. Scena finałowa taka, że przechodzą ciarki po plecach, dla mnie to było proste odniesnie do ostatnich wydarzeń z mojego życia. Zdecydowanie trzeba zobaczyć.