Nie jestem fanka ani antyfanką Biebera,wiec jeśli komuś podoba sie jego muzyka to niech
śpiewa ,ale bez przesady! On ma nie wiem moze 16-17 lat jego kariera zaczęła sie pare lat
temu,wydał jeden album i juz robią o nim film biograficzny..przecież to jest chore..
No i co w związku z tym ? Zazdrościsz ? Nikt nie każe Ci przecież tego filmu oglądać. Są tacy co obejrza z przyjemnością... Może i będą to w większości 14 latki, ale co w tym złego ? Jeśli lubią jego muzykę i uważaja go za swojego idola to dlaczego nie ? Każdy kiedyś miał swojego idola. Dzisiaj dla wielu jest to Bieber... niestety czasy się zmieniają...
A czego mu zazdrościć ? Tego że robi z siebie pedała ? Tego że wyje ? Nie, nie ma czego zazdrościć, tylko współczuć. Najpierw Tokio Hotel, a teraz ten Bimber. Dość już tej żenady.
Żenadą można by nazwać połowę piosenkarzy w dzisiejszych czasach... nie mówiąc już o Polskich... bo tych jest 99 %.
Nikt nie każe nikomu słuchać Biebera, więc darujcie sobie te żałosne komentarze.
Czego mu zazdrościć ? Może np. tego, że przez rok zarobił więcej niz niejeden polak przez całe swoje zycie. Nie wiem co masz na myśli mówić, że robi z siebie pedała, bo to 16 letni chłopiec, więc spoko. W każdym razie homofobie chyba da się leczyć ;]
Nie zazdroszczę mu bo czego? tego ze każdy jego krok śledzą tłumy reporterów,zero prywatności tego własnie mam zazdrościć? Fakt kasę ma ale za kasę wyrzekł się prywatności..Dlaczego przekręcasz moja wypowiedz? nie mówiłam ze nie maja oglądać ale ze to chore ze o osobie która ma 17 lat jest na scenie 2 lata robią biografie..Co taka osoba może wiedzieć o życiu?
To, że zrezygnował z prywatności to juz jego sprawa. Musiał się z tym liczyć, więc nie wiem dlaczego ludziom tak to przeszkadza. O innych 'gwiazdach' się ludzie aż tak nie wyrazają... Nie wiem czy potrafisz czytać ze zrozumieniem, ale nigdzie nie napisałam, że Ty komuś zabraniasz oglądać, tylko, że nikt nikomu nie każe tego filmu oglądać. A to jest różnica.
O to, że zrobiono o nim film niech ludzie mają do ludzi od filmu, a nie od 16 letniego chłopca. To oni zarobią na tym więcej niż on. Większość osób wiedząc, że mogą zgarnąć kase za film o ich 3 latach życia zgodziłaby się na to za taką kasę, więc nie rozumiem całego tego zamieszania... Mówię to po raz 20 chyba - NIKT nikogo nie zmusza do obejrzenia tego filmu.
I dlaczego nie usłyszałam odp. na moje pytanie? co taka osoba może wiedzieć o życiu? opowie o swojej pierwszej miłości o tym jak jest w szkole i co jeszcze? Jego życie dopiero się zaczyna.. Jeśli przetrwa parę dekad i jego muzyka będzie ponadczasowa wtedy obejrzę jego biografie ale wątpię ze przetrwa 40 lat na scenie i na jego koncerty będą przychodziły nadal takie tłumy jak teraz,a jeśli będę miała ochotę zobaczyć jak jakaś osoba zdobywa szczyty popularności i ma 17 lat obejrzę sobie Hanne Montane.
A co ja mam obowiązek odpowiedania na Twoje pytanie ?
Gdzie jest napisane, że Justin Bieber jest osoba wiele wiedzącą o życiu i chcącą się o tym pochwalić w tym filmie ?
Może Ty mi odpowiesz na to pytanie ? Wydaje mi się, że to jest film o tym jak mały chłopiec stał sie popularny przez to, że jego mama wrzucała filmiki z jego udziałem na YouTuba, zauwazył je producent i teraz koleś ma miliony fanek na całym świecie... No i trochę to smieszne, na film o 16 latku, który zdobywa sławę nie pojdziesz, ale na film o 17 latce już tak, bo przecież taka o zyciu wie juz wszystko, no nie ? ;]
haha nie,ale z dwojga złego wole ją;) ona pewnie o życiu wie tyle co ja,ale w tym serialu pewnie cos sie dzieje. No to po co zgodził sie na biografie? tylko kase chciał zgarnąć..Ja kończę temat jedynie ,ze Ty chcesz jeszcze coś napisać to i tak pewnie odpisze,ale i tak dla mnie to chore,ze robią biografie o chłopaku,który jest na scenie nie wiem ile 2 lata? i ma 16 lat...
Po co się zgodził ? Po to, zeby zgarnąc kasy ile wlezie. Gdybym była na jego miejscu i wiedziałabym, że miliony fanek pójdzie do kina ten film obejrzeć i będzie z tego taka kasa to sama bym się zgodziła... On czy z filmem czy bez jest popularny, więc jak ma się możliwość kolejnego zarobku to dlaczego by nie ?
Ja też chyba na tym zakończe temat, bo uważam, że taka dyskusja nie ma sensu. Moim zdaniem prawda jest taka, że zrobiono to dla kasy, większość kasy zgarnął reżyser i reszta ludzi... a no i nawet nie jest powiedzane, że jest to film biograficzny... bo opowiada o pewnym momencie w jego życiu i jak sam tytuł wskazuje ma nieść pewne przesłanie. Ludzie przeczytali na filmwebie słowo : BIOGRAFICZNY i mają teraz wielki problem. Ale nikt nikogo do oglądania tego filmu nie zmusza, więc nie rozumiem oburzenia ludzi i tyle...