mianowicie że taka sezonowa gwiazdeczka ma film biograficzny, a wielcy muzycy (nie
muszę być ich fanem żeby stwierdzić że są wielcy) jak Michael Jackson (tu szykują się do
filmu biograficznego w i podobno Johnny Depp jest kandydatem do głównej roli. BTW dobry
wybór), Freddie Mercury (tu też dopiero ma być i Sacha Baron Cohen ma go podobno
zagrać. Też dobry wybór.), Ozzy Osbourne itd. No dobija mnie to.
Wiadomo. Ja bym nie wydał kasy na to "coś", ale jak będzie w TV to może spróbuję sprawdzić czy aż tak tragiczny.