Możecie nie lubić Biebera, ale nie rozumiem, czemu film ma tak niską ocenę. Jest dobrze
zrobiony, ciekawy, a twórczość chłopaka nie ma tu nic do rzeczy. Jak w tytule - NEVER SAY
NEVER - to poruszające, jak chłopaczek z grania na ulicy przeniósł się na światową scenę.
Zresztą ja nic do niego nie mam. W dokumencie fajnie pokazano, że on NAPRAWDĘ jest
utalentowany, nieważne, jakie ma piosenki. Ma dobry słuch, poczucie rytmu i głos. Jest
wprawdzie rozpuszczony, ale trudno pozostać w pełni "normalnym" dzieckiem, kiedy rusza
się w trasy koncertowe w tak młodym wieku i połowa świata szaleje na jego punkcie. Poza
tym wydaje się sympatycznym chłopakiem i nie mogę wciąż pojąć, skąd tyle w Was
nienawiści do niego. Nie, nie jestem fanką, pare jego utworów jest faktycznie drażniących,
ale to nie powód do takiej krytyki.
Wracając do filmu, wzruszyłam się, kiedy rozdawali bilety. Każde dziecko powinno mieć
jakiegoś idola, a nie sądzę, żeby Bieber był złym wzorem, więc co złego w tym uwielbieniu,
skoro to tak uszczęśliwia te dziewczynki?
ogólnie mam na niego wyje_bane, ale też nie kumam tak niskiej śedniej. Nie oglądałem jeszcze filmu, ale nie wieże że jest aż tak słaby. Wygląda na to zadrośnicy, którym żal du_pe ściska, oceniają specjalnie jak najsłabiej ten film. Oceniajcie film, a nie osobę Biebiera!
Filmu nie oglądałem nie oceniłem ale nie dziwie się niskiej średniej filmu robionego dla kasy oczywiście część osób daje jeden tylko dlatego że jest o Bieberze ,ale również maja racje. Inaczej ocenie film historyczny czy biograficzny jeżeli będzie on nieszczery a nawet filmu nie oglądając jestem w stanie to stwierdzić. Pierwsza rzecz to fakt tworzenia filmu o kimś kto jest produktem popkultury gdzie za każdym "Artystą" stoi sztab producentów muzyków twórców a "Artysta" jest po prostu kukiełka poruszającą się po scenie i otwierająca usta. Następna sprawa to jego wiek jak siedemnastoletnia osoba która jeszcze w głowie nie ma dobrze poukładane jest niedojrzała może opowiadać o swoim życiu skoro nie ma szerszej perspektywy. Skończę na trzecim argumencie i jego rzekomym wielkim talentem muzycznym ,śpiewać chłopak coś potrafi ale osoby w takim wieku posyła się do szkol gdzie powinny wyrobić sobie muzyczny smak i gust a nie wrzucać na scenę i mieszać mu w głowie. Dlatego ten film już na wejściu jest nieszczery a w filmach biograficznych czy historycznych jeżeli wyczuwa sie fałsz to mocno wpłynie na odbiór takiego filmu przez widza.
Znam o wiele bardziej rozpuszczone gwiazdeczki w tym wieku, a już na przykład Charlie Sheen to przykład dziwny. Ma o wiele gorsze wybryki (jeśli Bieber w ogóle ma jakieś wybryki), a jest uwielbiany. Może gdyby Bieber był bad boyem, to by był uwielbiany. Sheena lubię, a do Biebera nic nie mam, ale podziwiam. Nie wiem, czy ktoś w jego wieku zrobił większą karierę i sławę. Nawet M. Jackson zaczynał swoją karierę od rodzinnego zespołu, a Bieber od razu solowa kariera.
Co do grania na ulicy, to chyba ci się coś pomyliło. Z tego co pamiętam, to matka Biebera zamieszczała filmiki na youtube, w których Justin popisywał się swoimi wokalnymi umiejętnościami, śpiewając znane piosenki.
Co do filmu, to się nie przejmuj. O ile dobrze pamiętam, to to jeszcze niedawno film miał ocenę na filmwebie poniżej 2 (chyba coś 1,7-1,9), teraz ocena jest 2,4. W Polsce ludzie już powoli zapominają, "że trzeba" zjechać Biebera. Myślę, że z każdym rokiem będzie coraz lepiej, tj. film będzie oceniany tak, jak na to zasługuje, a za 20 lat ocena będzie bliska właściwej. Gorzej jest w USA. Jak na imdb ocena była niska, tak jest nadal (1,6).
Poza tym jest zbyt dobry reżyser jak na taką średnią, rozumiałbym gdyby chodziło o Kawalerowicza. Nawet "Gigli" Bresta ma wyższą średnią.
Charlie Sheen to przykład dziwny, bo stary, a zachowuje się jak dziecko, co nie oznacza, że mu bronię.
"Co do grania na ulicy, to chyba ci się coś pomyliło. Z tego co pamiętam, to matka Biebera zamieszczała filmiki na youtube, w których Justin popisywał się swoimi wokalnymi umiejętnościami, śpiewając znane piosenki." I tam go wypatrzyli ludzie z wytwórni.
Ja nie hejtuję na siłę Biebera, ale po prostu mi się nie podoba muzyka jaką nagrywa, jego wizerunek, wszystko jest takie sztuczne, przesłodzone. Podoba Ci się takie coś?
wiesz, mi to się może podobać lub nie, ale on i tak niezłą kasę zgarnia- miał pomysł ( a właściwie jego rodzice) na życie/
Więc w sumie co ja mam do gadania, poniekąd to go nawet rozumiem i gratuluję mu takiego biznesu, a że mało kto go akceptuje to już inna sprawa.
Nie zamierzam kłócić się z dziewczyna więc dam ci tylko dobrą radę. Jeśli chcesz posłuchać kogoś naprawdę utalentowanego, kogoś kto przeniósł się z ulicy na scenę, posłuchaj takich wykonawców jak Eazy-E, Dr, Dre, MC Ren, Tupac Shakur, Snoop Doog, Eminem, Ice Cube, NAS.
nie musisz mi nikogo polecać, bo nie słucham Biebera :) jeśli zrobią film o którymś z wymienionych przez Ciebie wykonawców i będę miała okazję go obejrzeć, to potem też postaram się obiektywnie go ocenić. Chodziło mi ogólnie o to, że nie rozumiem oceniania filmu "za osobę", bo na filmy należy patrzeć też z technicznej strony i oceniać ich realizację, a nie tylko treść. Gust muzyczny nie powinien zaważać na ocenie filmu.
"Nie zamierzam kłócić się z dziewczyną" - nie musisz mi pobłażać ze względu na płeć ;) ja też nie chcę się kłócić, ale chętnie podejmę dyskusję
Komedia z Dr. Dre i Snoop Doggiem w rolach głównych - Hiphopowa Myjnia.
Film o Stanleyu "Tookie" Wiliamsie - współzałożycielu gangu Crips (do którego należał min. Eazy-E) - Odkupienie
Ice Cube ma własną wytwórnię filmową i też gra w kilku filmach
Mam w dupie tego biebera ,szkoda mi tylko dzieci ,ktore sluchaja jego zalosnych bezmozgich pioseneczek. za osobe oceniam na jeden. dziekuje, dobranoc ps pisze na telefonie bez przecinkow.