Tak uprzedzając odpowiedzi, nie, ja nikogo nie bronie, mam wyjeane. Ale muszę napisać, że gdyby nie wszechobecne wjazdy na tego młodego to by pewnie nie miał 25% obecnych zysków. Jesteście żenujący, naoglądacie się demotopodobnych dzieci joemonstera i myślicie, że jesteście elitarnymi inteligentami przez krytykę popowych popłuczyn? Na miejscu tego dzieciaka mającego nadmiar kasy i dziewczyny za trochę wycia pewnie byście się za bardzo nie przejęli zgrają internetowych napinaczy. Kiedyś będzie nowa gwiazdka, więcej szmalcu poleci i tak w kółko, a niesławny Justin jest już ustawiony na całe życie tylko przez was, ironia.