Z całym szacunkiem, ten koleś ma 16 (!!!) lat, teraz mu się jeszcze bardziej poprzewraca w głowie od sukcesu, co można w takiej biografii przedstawić? Przecież w porównaniu z zespołami na temat których powstały filmy i nie tylko nimi nie osiągnął, ile wydał płyt? 2?. A np. Pink Floyd ma ich 14, a np. The Beatles ma ich dobre kilkadziesiąt. Ja rozumiem, że w niektórych kręgach jest on kultowy, czy jest też objawieniem, ale ten film nie ma prawa istnieć.
Ja osobiście uważam że filmy biograficzne i dokumentalne o muzykach powinny być nagrywane tylko o legendach typu: Michael Jackson, The Beatles, AC/DC, Elvis Presley i wiele innych kultowych kapel i artystów legend wręcz jest o których można by nakręcić dobry film biograficzny ... a nie o małolacie wyglądającym i śpiewającym jak HOMO ... Bez przesady ludzie nie róbcie se jaj!!! Świat spada na psy!!! Żeby o Bieberze filmy nagrywać też coś to jest duża przesada....