PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=593915}

Justin Bieber: Nigdy nie mów nigdy

Justin Bieber: Never Say Never
2011
3,7 12 tys. ocen
3,7 10 1 11509
5,0 3 krytyków
Justin Bieber: Nigdy nie mów nigdy
powrót do forum filmu Justin Bieber: Nigdy nie mów nigdy

Nie rozumiem was co on wam takiego zrobił ?! Ja do niego nic nie mam... Film mi się podobał pokazał, że Justin Bieber to normalny chłopak który ma ogromny talent. Dzięki tej biografii bardziej go lubię. A większość z was pewnie nie oglądała tego filmu lub po prostu zazdrości mu tego, że spełnia marzenia! Dla mnie świetna biografia! :)

użytkownik usunięty
zizu444

Taa..... Zazdrości.... Ciekawe czego. Hmm... Może głupoty, że jest beztalenciem, wygląda jak baba i śpiewa (jeśli można to nazwać śpiewaniem) też jak baba. Ale Seleny mi nie szkoda bo jest tak samo tępa jak on...... Panna Selenka nawet nie skończyła podstawówki bo sie jej umyślało że będzie robić karierę... Założe sie że jakby ich spytać gdzie leży Francja to by nie odpowiedzieli bo są bardziej głupi niż przedszkolaki....

ocenił(a) film na 7
zizu444

Masz rację po prostu już nie mam siły z niektórymi użytkownikami rozmawiać.

doma1600

No to olej półmózgi i ciesz się życiem :D

ocenił(a) film na 7
zizu444

Racja! :D

ocenił(a) film na 1
doma1600

żyje .......

doma1600

Biber to taka dziewica, dlatego go nikt nie lubi.

marvolo_1998

Ja tam lubię dziewice.

MisterGonzo

Ale tą?

doma1600

Oh tak, a ja polecam ci nie brać info z propagandowych gówien (jak zapewne ten film - nie oglądałem go). Dlaczego? Ten film pewnie ukazuje go jako normalnego chłopaka, który ma talent. Owszem, ma talent, nikt normalny nie zaprzeczy. Ale sława go przerasta, robi z siebie cyrkowca. Już pomijam to, jak śpiewa. Osobiście jego muzyka mi się nie podoba, śpiewa jak dziewczyna (tu jest moje subiektywne odczucie - kiedy po raz pierwszy usłyszałem jego kawałek w radiu, myślałem, że śpiewa go jakaś nastolatka), ale sam nie śpiewam lepiej. Co do ubioru również się nie wypowiadam, bo cóż... jestem starym sknerusem, i nie nadążam za wszystkimi trendami, jeszcze kilka miesięcy temu jak ktoś widział chłopaka w rurkach miał mieszane uczucia, teraz już (bynajmniej ja) nie zwraca się na to uwagi.
Ciekawi mnie natomiast jedno, czy zdajesz sobie sprawę, że Justin jest typowym celebrytą? Znasz innego artystę, który pokazuje gołą dupę na koncercie? Któremu podczas koncertu spadają spodnie? Który idąc na koncert nie wie, do czego służy pasek do spodni? Który idąc przez ulicę pokazuje swą bieliznę, bo "przypadkowo" spadły mu spodnie?
Znasz artystę, który USTAWIA PRZEDSTAWIENIE, i rzuca się na paparazziego, prawdopodobnie tylko po to, żeby być na pierwszych stronach gazet? Znasz artystę, który publicznie zgrywa grzecznego, ładnego chłopca z wielkim talentem, aby potem spotykać się z osobami, z którymi rzekomo ćpa, pije, pali?
Wszystko fajnie i ok, tylko, że jest typowym celebrytą. Stąd moja niechęć do niego.