Bo jest justin bieber w tytule. Aha i gra samego siebie. To tak jakby masturbować się myśląc o sexie ze sobą
To debilizm, ale robią to przez głównego bohatera. Nie widziałem to nie oceniam. Taka powinna być zasada.
wiesz, ja jednak wolę oglądać niż "oglodać" i chyba ta różnica wyjaśnia wszystko