Niema się co rozpisywać poprostu genialny film :)ja dokońca niewiedziałem czy wkońcu był
z innej planety:)
Całkiem niezły, trudno się jednak nie doszukiwać podobieństw do Don Juana De Marco, który bije go na głowę.
Porównanie dotyczy fabuły. [spojler] W Don Juan De Marco chory psychicznie pacjent, z odległego nam świata, wmawia, że jest kimś innym. Zostaje skierowany na terapie, w wyniku której doktor odkrywa jego "prawdziwą" tożsamość. Oczywiście leczony nie chce jej zaakceptować, jednak wszyscy w okół niego znajdują lepszą drogę życia. Na końcu odchodzi do "swojego" świata.
Jak dla mnie brzmi znajomo. Nawet jeśli t to komedio-dramato-romans. Tym niemniej zachęcam do obejrzenia, szczególnie, że moim zdaniem fabuła, obsada czy przesłanie są po prostu lepsze, a do tego film jest przyjemniejszy dla oka.