czytałem tylko pierwszą część, K-Pax, bardzo dobrą zresztą, i tam to nie było tak jednoznaczne jak w fimie. Narracja prowadzona była przez Gene'a Brewera (tak samo nazywa się autor książki, co zwiększa wiarygodność), lekarza psychiatrę (w filmie Bridges), a kończy się czymś w rodzaju uzupełnienia, gdzie tenże doktor bada ten przypadek z punktu widzenia psychiatrii, i ma to uzasadnienie, można stworzyć sobie tak wiarygodny "inny" świat. Sądziłem wręcz, że historia ta wydarzyła się naprawdę, a autentyczny doktor miał takiego zagadkowego pacjenta, że napisał o nim książkę ("do której prawa zakuipć ma zamiar Hollywood"), ale dopiero lektura wywiadu z autorem przekonała mnie, że to fikcja.
W filmie to "raczej kosmita", w książce "raczej nie". Ale też wolę sądzić, że kosmita. A może my wszyscy prowadzimy "podwójne życie" i jesteśmy z kosmosu?